Lipiec. Słońce, upały, a potem… zbawienny, kilkudniowy deszcz. Dla większości trawników to chwila oddechu. Dla mojego – to był sygnał do prawdziwej eksplozji. Kilka dni po ostatnich opadach podszedł do mnie sąsiad, pokręcił z niedowierzaniem głową i zapytał wprost: “Stary, co ty zrobiłeś z tym trawnikiem? Mój ledwo zipie, a twój wygląda jak z reklamy!”.
Nie, nie zatrudniłem armii ogrodników i nie wydałem fortuny. Zrobiłem jedną, prostą rzecz, wykorzystując idealny moment, jaki dała mi natura. Dziś zdradzę Ci ten sekret, dzięki któremu Twój trawnik będzie soczyście zielony aż do późnej jesieni.
Większość ludzi boi się nawozić trawnik w lipcu. I słusznie! Stosowanie nawozu w pełnym słońcu i upale to prosta droga do “spalenia” trawy. Granulki nawozu, skupiając promienie słoneczne, działają jak małe soczewki i wypalają w darni żółte, martwe plamy.
Ale kiedy nadchodzi deszcz, cała gra się zmienia. Mokra ziemia i wilgotne powietrze to idealne warunki do karmienia trawnika. Woda natychmiast rozpuszcza granulki nawozu i bezpiecznie transportuje cenne składniki prosto do korzeni, eliminując ryzyko spalenia niemal do zera. To okno pogodowe, na które czeka każdy świadomy ogrodnik.
Wykorzystałem ostatnie deszczowe dni i zastosowałem sprawdzony nawóz wieloskładnikowy. W moim przypadku strzałem w dziesiątkę okazał się Yara Mila Complex. To nawóz, który ma zbilansowany skład NPK (azot, fosfor, potas) oraz cenne mikroelementy.
Chcę to mocno podkreślić: to nie jest post sponsorowany. Dzielę się z Wami nazwą produktu, bo po prostu zadziałał u mnie spektakularnie. Możecie użyć innego nawozu o podobnym, zbilansowanym składzie.
Efekt? Trawnik dosłownie eksplodował zielenią. Trawa jest tak gęsta, mocna i rośnie w takim tempie, że muszę ją kosić co 2-3 dni, żeby nadążyć! To najlepszy dowód na to, jak bardzo była “głodna” i jak idealnie trafiłem z momentem nawożenia.
Jeśli nie masz pod ręką wspomnianego nawozu, oto inne świetne, sprawdzone opcje, które działają na podobnej zasadzie:
1. Czy mogę nawozić trawnik w środku upalnego dnia? Absolutnie nie! To najgorszy możliwy moment. Zawsze czekaj na chłodniejszy, pochmurny dzień, a najlepiej na deszcz. Nawożenie w upale to gwarancja spalenia trawy.
2. Skosiłem trawę bardzo krótko. Czy mogę teraz nawieźć? Lepiej odczekać 2-3 dni. Zbyt krótkie koszenie to dla trawy stres. Daj jej chwilę na regenerację przed “posiłkiem”. Idealna wysokość letniego koszenia to 4-5 cm.
3. Chyba sypnąłem za dużo nawozu w jednym miejscu. Co robić? Działaj szybko! Jeśli to możliwe, spróbuj zebrać nadmiar granulek. Następnie przez kilka kolejnych dni bardzo obficie podlewaj to miejsce, aby maksymalnie rozcieńczyć nawóz i “wypłukać” go w głąb gleby.
4. Użyłem nawozu, ale nie widzę efektu. Dlaczego? Daj mu chwilę. Efekty nawożenia mineralnego widać zazwyczaj po 4-7 dniach. Jeśli użyłeś metod organicznych (kompost, gnojówka), na rezultaty trzeba poczekać nieco dłużej, ale będą trwalsze.
Przeczytaj również:
Kiedy nie należy podlewać trawnika? Musisz o tym wiedzieć.
Wprowadzają zakaz podlewania trawników!
Tajemniczy dźwięk w ogrodzie wieczorową porą. Okazało się że to turkuć. Posłuchaj nagrania.
0 Votes: 0 Upvotes, 0 Downvotes (0 Points)