Ślimaki to jedne z najbardziej uciążliwych szkodników ogrodowych, zwłaszcza w klimacie umiarkowanym, takim jak w Polsce. Ich populacja eksploduje szczególnie po wilgotnych i ciepłych okresach, a także w latach o łagodnych zimach, które pozwalają wielu osobnikom przetrwać w glebie. Najczęściej spotykane w ogrodach są dwa typy: ślimaki nagie (bez skorupki) – jak np. pomrowik plamisty, oraz ślimaki oskorupione, czyli np. winniczki czy ślimaki ogrodowe. Choć różnią się wyglądem, łączy je żarłoczność i szybkie rozmnażanie – jedna para może w sezonie złożyć nawet kilkaset jaj, które bez problemu przetrwają w ściółce, pod deskami, doniczkami, liśćmi czy kamieniami.
Ślimaki najaktywniejsze są nocą, szczególnie po deszczu lub w czasie dużej wilgotności powietrza. W ciągu dnia ukrywają się w cieniu i chłodzie, preferując miejsca osłonięte – pod agrowłókniną, w zagłębieniach gleby, przy obrzeżach grządek i w miejscach kompostowania. Ich obecność w ogrodzie zdradzają charakterystyczne smugi śluzu, które zostawiają na liściach, chodnikach czy rabatach.
Szkody, które powodują, są często nieodwracalne – ślimaki atakują liście, pędy, kwiaty, owoce, a nawet korzenie młodych roślin. Ulubione przysmaki to sałata, rukola, ogórki, truskawki, cukinie, fasola, ale także rośliny ozdobne jak hosty, dalie czy nagietki. Uszkodzenia powodowane przez ślimaki to nie tylko nieestetyczne dziury w liściach – to także zahamowanie wzrostu roślin, mniejsze plony i otwarte rany, przez które łatwo wnikają grzyby i bakterie chorobotwórcze.
Co gorsza – naturalni wrogowie ślimaków, tacy jak jeże, ropuchy, zaskrońce czy ptaki, coraz rzadziej występują w miastach i intensywnie użytkowanych ogrodach, przez co cykl życia tych szkodników nie jest już w żaden sposób ograniczany. Dlatego skuteczna interwencja człowieka staje się nieunikniona – a preparaty takie jak Snacol 5GB stanowią dziś jedno z nielicznych rozwiązań, które mogą faktycznie powstrzymać rozprzestrzenianie się plagi.
Przez wiele lat testowałem różne metody walki ze ślimakami – pułapki, domowe sposoby, naturalne mieszanki. Bez skutku. Dopiero Snacol 5GB pozwolił mi wbić ślimaki co do jednego – dosłownie. I zanim pomyślisz, że to reklama – nie mam żadnej współpracy z producentem. Po prostu dzielę się czymś, co u mnie zadziałało, bo problem ślimaków to dziś ogólnopolska plaga.
Rodzaj uprawy | Forma aplikacji | Dawka | Uwagi |
---|---|---|---|
Warzywa i rośliny ozdobne | Ręcznie lub mechanicznie | ok. 5 g/m² | Rozsypać równomiernie między roślinami |
Szklarnie i tunele | Ręczne aplikatory granulatu | do 7 g/m² | Nie stosować bezpośrednio na liście |
Sady i krzewy | Wokół podstawy roślin | 3–5 g/m² | Najlepiej po opadach deszczu |
Opakowanie | Kod EAN | Ilość w opakowaniu zbiorczym | Waga jednostkowa |
---|---|---|---|
1 kg | 5904517265738 | 6 szt. | 1 kg |
3 kg | 5904517043978 | 4 szt. | 3 kg |
25 kg | 5904517005792 | 1 szt. | 25 kg |
Nie mam żadnych zysków z tego, że to polecam. Nie sprzedaję, nie współpracuję z marką. Po prostu – u mnie zadziałało. I jeśli Ty również masz pożarte sałaty, wygryzione ogórki i szlaki śluzu, spróbuj Snacol 5GB, ale rozważ jego wpływ na otoczenie. Czasem jedno trafione rozwiązanie rozwiązuje problem, z którym walczymy latami.
Nie – działa zarówno na nagie, jak i oskorupione ślimaki lądowe.
Nie – granulki są odporne na wilgoć, jednak warto uzupełniać je po intensywnych opadach.
Nie – pod warunkiem że nie zostanie rozsypany bezpośrednio na liście.
Nie – to chemiczny moluskocyd, nieposiadający certyfikacji ekologicznej.
Zalecam NIE stosować preparatu w ogrodach, gdzie przebywają zwierzęta. Snacol może być toksyczny.
4 Votes: 3 Upvotes, 1 Downvotes (2 Points)