Nawożenie warzyw w polskich warunkach klimatycznych – kompleksowy poradnik

Kamil w OgrodzieNawożenie warzyw8 miesięcy temu1.4K Wyświetleń

Prawidłowe nawożenie roślin warzywnych jest kluczowe dla uzyskania wysokich plonów i dobrej jakości zbiorów. Warzywa pobierają z gleby duże ilości makroskładników (takich jak azot, fosfor, potas) oraz mikroskładników (np. bor, żelazo, miedź), dlatego uprawy warzywne mają wysokie wymagania pokarmowe. Niedobór któregoś ze składników hamuje wzrost, powoduje chlorozę liści, deformacje lub niską jakość plonów. Z kolei nadmierne nawożenie jest nie tylko nieefektywne ekonomicznie, ale może prowadzić do zasolenia gleby, nadmiernej akumulacji szkodliwych azotanów w warzywach i zanieczyszczenia wód gruntowych.

Aby nawożenie było skuteczne i bezpieczne, należy stosować się do kilku zasad. Przede wszystkim warto poznać zasobność gleby – w warunkach polskich zaleca się wykonanie analizy gleby co kilka lat, by określić poziom podstawowych składników i odczyn pH. Analiza gleby pozwala dostosować dawki nawozów do faktycznych potrzeb i uniknąć przenawożenia. Bardzo ważne jest także uregulowanie odczynu gleby: większość warzyw najlepiej rośnie w glebie o odczynie lekko kwaśnym do obojętnego (pH 6,0–7,5). Jeśli gleba jest zbyt kwaśna, należy przeprowadzić wapnowanie (najlepiej jesienią przed sezonem uprawy) – poprawi to dostępność fosforu i molibdenu oraz zapobiegnie niektórym chorobom (np. kiła kapusty rozwija się głównie na glebach kwaśnych). Wapnowanie trzeba przeprowadzać oddzielnie od zasadniczego nawożenia – nie mieszamy wapna bezpośrednio z nawozami fosforowymi czy obornikiem.

Nawozy dzielimy na organiczne i mineralne. Nawozy organiczne (naturalne) to przede wszystkim obornik (stałe odchody zwierzęce, najlepiej przefermentowany), kompost, gnojowica (płynne odchody), pomiot kurzy, a także nawozy zielone (przyorane rośliny uprawiane jako poplon). Dostarczają one do gleby próchnicę, poprawiają strukturę gleby i uwalniają składniki stopniowo. Obornik i kompost najlepiej stosować jesienią lub wczesną wiosną przed siewem, aby zdążyły się rozłożyć – świeży obornik jest silnie „palący” i może uszkadzać siewki oraz powodować nadmiar azotu w początkowym okresie. Z tego powodu w przypadku wrażliwych warzyw korzeniowych (jak marchew czy pietruszka) obornik stosuje się zwykle pod przedplon lub rok wcześniej. Nawozy zielone (np. łubin, facelia, wyka) wysiewa się po zbiorze warzyw, a następnie przyoruje, co wzbogaca glebę w materię organiczną i azot (szczególnie gdy użyjemy roślin motylkowych wiążących azot z powietrza).

Nawozy mineralne (sztuczne) to nawozy produkowane przemysłowo lub wydobywane, zawierające skoncentrowane składniki odżywcze w formach łatwo przyswajalnych dla roślin. Do najważniejszych należą nawozy azotowe (np. saletra amonowa, mocznik, siarczan amonu), fosforowe (superfosfat pojedynczy lub potrójny), potasowe (sól potasowa – chlorek potasu, lub lepszy dla wrażliwych roślin siarczan potasu) oraz wieloskładnikowe (np. popularne mieszanki NPK). W uprawie warzyw warto łączyć nawożenie organiczne z mineralnym: nawozy organiczne przygotowują zasobne stanowisko i poprawiają właściwości gleby, a nawozy mineralne uzupełniają konkretne brakujące składniki i są szybko dostępne dla roślin w okresie intensywnego wzrostu. Nawozy mineralne stosujemy przedsiewnie (mieszając z glebą) lub pogłównie (dając w trakcie wegetacji, np. rozsypując granulaty między rzędami lub w formie rozpuszczonej wraz z podlewaniem). Ważne jest przy tym przestrzeganie zalecanych dawek oraz terminów – np. azot podajemy najczęściej w 2–3 dawkach, z czego większą część na początku wzrostu, a kończymy nawożenie azotowe na kilka tygodni przed zbiorem, aby nie kumulowały się azotany w plonie.

Polski klimat umiarkowany sprawia, że większość warzyw uprawiamy sezonowo – wysiew wiosną, zbiór latem lub jesienią. Dlatego planując nawożenie trzeba uwzględnić cykl roczny: jesienią wykonuje się nawożenie organiczne (obornik, kompost) oraz fosforowe i potasowe, aby składniki zdążyły się uwolnić i wniknąć w głąb gleby przed wiosennym siewem; wczesną wiosną ewentualnie uzupełnia się P i K (gdy nie zrobiono tego jesienią) i przede wszystkim stosuje pierwszą dawkę nawozów azotowych. Kolejne porcje azotu (oraz ewentualnie dokarmianie dolistne mikroelementami) stosuje się pogłównie w trakcie wegetacji, zależnie od wymagań danej uprawy. W uprawach polowych należy też brać pod uwagę wymywanie składników – na glebach lekkich i przy obfitych opadach wiosennych azot łatwo przemieszcza się w głąb profilu, stając się niedostępny dla korzeni. Dlatego na takich stanowiskach lepiej podzielić nawozy azotowe na mniejsze dawki lub stosować formy wolniej działające (np. mocznik lub formy amonowe zamiast saletry).

Inaczej wygląda nawożenie warzyw pod osłonami (w szklarniach i tunelach). W chronionych uprawach sezon wegetacyjny jest dłuższy (można uprawiać warzywa już od przedwiośnia do późnej jesieni, a w ogrzewanych szklarniach nawet cały rok). Ponadto na małej przestrzeni uzyskuje się znacznie większe plony z metra kwadratowego niż w polu, co oznacza większe pobranie składników z gleby. W konsekwencji warzywa uprawiane pod osłonami często wymagają intensywniejszego i częstszego nawożenia, zwykle w mniejszych dawkach jednorazowych, ale podawanych regularnie (np. cotygodniowe dokarmianie płynnym nawozem razem z podlewaniem – tzw. fertygacja). W uprawach szklarniowych częściej dochodzi do wyczerpania mikroelementów i zasolenia gleby, dlatego profesjonalni ogrodnicy często wymieniają lub odkażają glebę co kilka lat albo uprawiają warzywa na podłożach inertnych z pełnym nawożeniem hydroponicznym. W warunkach amatorskich warto co sezon zasilać szklarniową glebę kompostem i kontrolować jej odczyn oraz zasobność. Należy też pamiętać, że w uprawie pod osłonami nie ma naturalnych opadów wypłukujących nadmiar soli z podłoża, dlatego tak ważne jest precyzyjne dawkowanie nawozów i unikanie nadmiaru.

Poniżej przedstawiamy szczegółowe zalecenia nawozowe dla poszczególnych grup warzyw. Każda grupa charakteryzuje się nieco innymi wymaganiami co do ilości i proporcji składników pokarmowych. Omówimy preferencje odnośnie nawozów organicznych i mineralnych, terminy aplikacji oraz specyficzne różnice w nawożeniu w gruncie i pod osłonami. Dla każdej grupy podano także orientacyjne dawki najważniejszych makroskładników (N, P, K) – należy je traktować jako uśrednione wartości, które w praktyce warto skorygować w zależności od żyzności gleby i spodziewanego plonu.

Warzywa korzeniowe

Do warzyw korzeniowych zaliczamy m.in. marchew, pietruszkę korzeniową, burak ćwikłowy, rzodkiewkę, rzodkiew, pasternak, skorzonerę oraz seler korzeniowy. Ich jadalną częścią są korzenie spichrzowe lub bulwy, dlatego nawożenie tej grupy musi sprzyjać rozwojowi silnego systemu korzeniowego i gromadzeniu plonu pod ziemią, a nie nadmiernemu bujaniu natki.

Wymagania pokarmowe: Większość korzeniowych ma umiarkowane zapotrzebowanie na azot, wysokie na potas i średnie na fosfor. Zbyt dużo azotu powoduje u nich nadmierny wzrost liści kosztem korzeni, a także może prowadzić do pękania korzeni (np. marchew) i słabszego przechowywania po zbiorze. Potas jest kluczowy – odpowiada za gospodarkę wodną i jakość plonu (np. dobre wybarwienie marchwi, zawartość cukrów w burakach). Fosfor wspomaga rozwój korzeni we wczesnej fazie. Warzywa korzeniowe mają także wysokie wymagania względem boru – niedobór boru objawia się pękaniem i gniciem wewnątrz korzenia (tzw. sucha zgnilizna serca u buraków, czernienie rdzenia u marchwi). Seler korzeniowy oraz pietruszka są wrażliwe również na niedobór miedzi i molibdenu, co może hamować wzrost korzeni (molibden jest potrzebny do prawidłowego metabolizmu azotu). Dlatego na ubogich glebach zaleca się stosować mikroelementy – np. dodatek boru do nawozów lub dolistne opryski borem i molibdenem w okresie wzrostu korzeni.

Preferowane nawozy: Warzywa korzeniowe bardzo dobrze reagują na nawozy organiczne. Gleba pod ich uprawę powinna być żyzna, próchnicza – warto zastosować obornik lub kompost, które poprawią strukturę i wilgotność gleby. Jednak uwaga: na plantacjach marchwi, pietruszki czy rzodkwi nie zaleca się świeżego obornika bezpośrednio przed siewem. Świeży obornik dostarcza zbyt dużo azotu w formie amoniaku, co może powodować rozwidlanie i deformacje korzeni oraz sprzyjać atakom szkodników (np. połyśnica marchwianka chętniej żeruje na marchwi na stanowisku świeżo nawożonym obornikiem). Dlatego pod te warzywa obornik daje się w roku poprzedzającym siew lub stosuje się lżejsze nawozy organiczne (przefermentowany kompost, obornik dobrze rozłożony). Wyjątkiem jest seler korzeniowy, który jest bardzo żarłoczny – najlepiej rośnie właśnie w pierwszym roku po zastosowaniu obornika jesienią przed sadzeniem. Seler ma wysokie zapotrzebowanie na azot i potas, więc bogate stanowisko mu służy. Ogólnie dawka obornika pod warzywa korzeniowe to zwykle około 20–30 t/ha (2–3 kg/m²) stosowane jesienią. Jeśli nie stosujemy obornika, warto uprawiać na przedplon nawozy zielone (np. łubin, facelię) i przyorać je przed zimą – zwiększy to zawartość próchnicy i dostępnego azotu.

Terminy nawożenia mineralnego: Uprawę korzeniowych zaczynamy od zasilenia gleby przed siewem fosforem i potasem – najlepiej już jesienią poprzedniego roku rozsypać nawozy fosforowe i potasowe (np. superfosfat, sól potasową/siarczan potasu) i przekopać ziemię. Te składniki słabo przemieszczają się w glebie, więc wiosną przed siewem nadal będą dostępne w strefie korzeni. Azot natomiast wysiewamy wiosną – przedsiewnie lub tuż po wschodach roślin. Zalecane jest dzielenie azotu na dwie części: połowę dawki wymieszać z glebą przed siewem/nasadzeniem, a drugą połowę podać pogłównie w fazie intensywnego wzrostu korzeni (np. gdy młode rośliny wytworzyły już 3–4 liście właściwe). Rzodkiewka jako szybko rosnąca (zbiór już po 4–6 tygodniach) zwykle nie wymaga nawożenia pogłównego – wystarcza niewielka dawka startowa azotu przy siewie, zwłaszcza jeśli gleba była uprzednio nawożona. Dłużej rosnące korzeniowe (marchew, burak, pasternak, seler) skorzystają z dokarmiania azotem w czerwcu/lipcu, co zwiększy plon korzeni. Nawozy azotowe odpowiednie dla korzeniowych to np. saletra amonowa lub saletrzak (łatwo dostępne azotany, ale stosowane ostrożnie), albo mocznik (uwalnia azot wolniej, mniejsze ryzyko wypłukania).

Nawożenie w gruncie i pod osłonami: Zdecydowana większość warzyw korzeniowych uprawiana jest w gruncie, na otwartym polu lub w ogrodzie. W gruncie należy zadbać o głęboką uprawę roli – spulchnienie gleby umożliwia korzeniom penetrację w głąb za składnikami. Dawki nawozów w polu dobiera się do żyzności gleby – na słabszych glebach piaszczystych stosuje się wyższe dawki nawozów fosforowych i potasowych (bo mają mniejsze zasoby tych składników), natomiast na glebach próchnicznych można nieco ograniczyć nawożenie azotem (bo mineralizacja próchnicy dostarczy części N). Warzywa korzeniowe wymagają stałej wilgotności – przy suszy dostępność nawozów też spada, dlatego na glebach lekkich warto rozważyć nawadnianie i fertygację (podawanie nawozów z wodą). Jeśli chodzi o uprawę pod osłonami, to warzywa korzeniowe rzadko są głównym plonem szklarni czy tuneli. Często jednak wysiewa się rzodkiewkę w tunelu wczesną wiosną jako przedplon przed ciepłolubnymi warzywami (np. pomidorem). W takim przypadku zwykle nie trzeba specjalnie nawozić rzodkiewki – korzysta ona z resztek nawozowych w glebie. Można ewentualnie zastosować niewielką dawkę startową azotu (20–30 kg/ha, czyli 2–3 g/m²) tuż przed siewem, aby przyspieszyć wzrost w chłodnych warunkach wczesnej wiosny. Pod osłonami częściej stosuje się też wieloskładnikowe nawozy rozpuszczalne przyspieszające wzrost – np. po wschodach rzodkiewki można podlać ją roztworem nawozu typu NPK z mikroskładnikami w połowie dawki zalecanej przez producenta. Trzeba jednak uważać, by nie przenawozić – w warunkach szklarniowych rzodkiewki mogą wtedy tworzyć bujne liście i drobny korzeń. Inne korzeniowe (marchew, burak baby) uprawiane w tunelach jako wczesne również wymagają raczej umiarkowanego nawożenia, zbliżonego do polowego.

Poniżej tabela z orientacyjnymi zalecanymi dawkami makroskładników dla warzyw korzeniowych:

SkładnikUprawa w gruncieUprawa pod osłonami
Azot (N)60–120 kg/ha (6–12 g/m²)30–60 kg/ha (3–6 g/m²)
Fosfor (P2O5)40–80 kg/ha (4–8 g/m²)30–60 kg/ha (3–6 g/m²)
Potas (K2O)120–180 kg/ha (12–18 g/m²)100–150 kg/ha (10–15 g/m²)

Warzywa liściowe

Do warzyw liściowych zaliczamy gatunki, u których zbierane są liście lub pędy liściowe. Najważniejsze z nich to sałaty (np. sałata masłowa, lodowa), szpinak, endywia, roszponka, rukola, boćwina (burak liściowy) oraz różne ziołowe warzywa liściowe (np. natka pietruszki, liście kopru itp.). Cechują się krótkim okresem wegetacji i wysokim plonem zielonej masy, co oznacza duże zapotrzebowanie na łatwo dostępne składniki pokarmowe w krótkim czasie.

Wymagania pokarmowe: Warzywa liściowe mają bardzo wysokie zapotrzebowanie na azot, który stymuluje bujny wzrost liści. Potrzebują także sporo potasu (dla prawidłowej gospodarki wodnej, turgoru i odporności roślin) oraz umiarkowane ilości fosforu (dla rozwoju korzeni, od których zależy szybki przyrost liści). Nadmiar azotu jest jednak niepożądany – w liściach może dojść do kumulacji azotanów, zwłaszcza przy słabym oświetleniu (uprawy jesienne i zimowe) lub przy zbyt późnym podaniu N przed zbiorem. Dlatego dawki azotu trzeba dostosować do pory roku i fazy wzrostu: np. wiosną i latem rośliny intensywnie rosną i zużywają N na bieżąco, ale jesienią przy krótszym dniu niewykorzystany azot może odkładać się w tkankach. Warzywa liściowe są również wrażliwe na niedobory wapnia – objawia się to zasychaniem brzegów młodych liści (tipburn u sałaty). Choć Ca jest pobierany w dużych ilościach, zwykle wystarcza wapń z gleby (przy prawidłowym pH); problemem bywa raczej słaby transport Ca w roślinie przy szybkich przyrostach. Pomocne bywa wtedy dokarmianie dolistne wapniem (np. roztworem saletry wapniowej) w okresie tworzenia główek sałaty. Z mikroskładników warzywa liściowe wymagają ciągłego, choć niewielkiego dopływu żelaza i manganu – przy zbyt wysokim pH lub świeżo zwapnowanej glebie mogą wystąpić ich niedobory (np. szpinak jest wrażliwy na brak manganu, co objawia się żółknięciem między żyłkami młodych liści). Należy unikać nadmiernego wapnowania tuż przed uprawą liściowych; lepiej zrobić to pod przedplon.

Preferencje nawozowe: Warzywa liściowe najlepiej rosną na glebie bogatej w próchnicę i azot. Nawozy organiczne są więc bardzo wskazane – uprawa liściowych udaje się w pierwszym lub w drugim roku po oborniku. Jeśli sadzimy np. sałatę na polu nawożonym obornikiem jesienią, często wystarczy już tylko uzupełnić azot mineralnie, bo obornik dostarczył resztę składników. Do nawożenia organicznego liściowych świetnie nadaje się kompost (nawet duże dawki 40 t/ha, czyli 4 kg/m², nie zaszkodzą – kompost uwalnia składniki powoli). Można także przed siewem zastosować pomiot kurzy lub gnojowicę w małej dawce – są bardzo bogate w azot – ale koniecznie dobrze wymieszać je z glebą i odczekać parę tygodni przed siewem, aby uniknąć poparzenia siewek. W praktyce produkcyjnej często łączy się metody: przed sadzeniem sałaty gleba jest nawieziona obornikiem lub kompostem, a następnie tuż po posadzeniu rozsypuje się umiarkowaną dawkę mineralnego nawozu azotowego. Nawozy mineralne dla warzyw liściowych powinny zawierać azot w formie azotanowej (szybko dostępnej) i amonowej – obie formy są chętnie pobierane. Popularnym rozwiązaniem jest saletra wapniowa (azotan wapnia), która dostarcza równocześnie azotu i wapnia i dobrze rozpuszcza się w wodzie. Można też stosować wieloskładnikowe nawozy NPK (np. w formie granulatu lub krystaliczne do rozpuszczenia) z dodatkiem mikroelementów, aby zapewnić kompletną pulę składników w krótkim czasie wzrostu.

Terminy nawożenia: Ze względu na krótki cykl uprawy warzyw liściowych, podstawowe nawożenie wykonuje się przed siewem lub sadzeniem. Gleba pod sałatę czy szpinak powinna być przygotowana wcześniej – jesienią można dać obornik/kompost i ewentualnie nawozy fosforowe oraz potasowe (jeśli analiza gleby wykazała ich niedobór). Wczesną wiosną, na 1–2 tygodnie przed sadzeniem rozsady lub siewem, warto wymieszać z wierzchnią warstwą gleby azot (np. 30–50 kg/ha N w formie saletry) jako dawkę startową. Następnie, po około 2–3 tygodniach wzrostu (gdy rośliny zaczynają szybko przyrastać) można zastosować nawożenie pogłówne azotem – np. kolejne 30–40 kg/ha N, najlepiej w formie saletry wapniowej rozpuszczonej w wodzie i podanej podczas deszczowania lub w postaci oprysku dolistnego o niskim stężeniu. Jednak przy uprawach bardzo krótko rosnących (np. rzodkiewka liściowa, roszponka zrywana po kilku tygodniach) często nawożenie pogłówne nie jest potrzebne – zdążą one wykorzystać zapasy przedsiewne. Ważna zasada: nie nawozić azotem bezpośrednio przed zbiorem. Sałatę przeznaczoną do zbioru należy przestać nawozić azotowo minimum 2–3 tygodnie przed planowanym zbiorem, aby rośliny zdążyły przetworzyć pobrany azot w białka (ograniczenie poziomu azotanów w plonie). W uprawach jesiennych i zimowych odstęp ten powinien być jeszcze dłuższy, bo metabolizm roślin w chłodzie zwalnia.

Uprawa w gruncie vs pod osłonami: Warzywa liściowe uprawiane w polu pobierają zwykle nieco mniejsze dawki nawozów niż w intensywnej uprawie szklarniowej, ale różnice nie są duże. W gruncie korzystają z naturalnej mineralizacji materii organicznej w glebie w sezonie letnim. Należy dbać o systematyczne dostarczanie azotu przy kolejnych zasiewach – np. sadząc co kilka tygodni nową partię sałaty, za każdym razem trzeba uzupełnić nawożenie na danym zagonie. W uprawie polowej istotne jest też nawadnianie: niedobór wody ogranicza pobieranie azotu i innych składników, co skutkuje zahamowaniem wzrostu liści. Pod osłonami (w tunelach i szklarniach) warzywa liściowe często uprawia się poza głównym sezonem – wczesną wiosną, późną jesienią lub zimą (przy doświetlaniu). W warunkach ograniczonego światła należy stosować nieco niższe dawki azotu, aby zapobiec gromadzeniu azotanów. Zimą sałaty i szpinak rosną wolniej, ale też wykorzystują mniej azotu – jego nadmiar pozostanie w liściach. Dlatego w szklarni dawka N na m² powinna być o ok. 20–30% mniejsza niż latem w gruncie dla tej samej rośliny. Z kolei potas jest równie ważny pod osłonami, bo pomaga utrzymać jędrność liści w warunkach wysokiej wilgotności. Uprawy liściowe w tunelu często następują po innym plonie (np. jesienna sałata po ogórkach czy pomidorach uprawianych latem). W takiej sytuacji warto wykorzystać pozostałości nawozowe – jeśli poprzednia uprawa była intensywnie nawożona, nowa sałata może wymagać tylko części standardowej dawki, ponieważ część azotu i potasu pozostała w glebie. Jednak w praktyce trudno to ocenić bez analizy, więc zazwyczaj daje się 50–70% zwykłej dawki startowej i obserwuje wzrost. Ważne jest też wietrzenie szklarni przy uprawie sałat – nadmierna wilgotność i zasolenie podłoża sprzyja chorobom i deficytom wapnia. Po zakończeniu uprawy liściowych pod osłonami zaleca się obfite przepłukanie gleby wodą (jeśli to możliwe), aby wypłukać nagromadzone sole.

Orientacyjne zalecane dawki nawozów dla warzyw liściowych przedstawia tabela:

SkładnikUprawa w gruncieUprawa pod osłonami
Azot (N)60–80 kg/ha (6–8 g/m²)50–70 kg/ha (5–7 g/m²)
Fosfor (P2O5)50–80 kg/ha (5–8 g/m²)40–60 kg/ha (4–6 g/m²)
Potas (K2O)100–150 kg/ha (10–15 g/m²)80–100 kg/ha (8–10 g/m²)

Warzywa cebulowe

Warzywa cebulowe (zaliczane botanicznie do rodziny czosnkowatych) to przede wszystkim cebula, czosnek i por, a także szalotka oraz szczypiorek. Ich cechą wspólną są dość wysokie wymagania pokarmowe, zwłaszcza w zakresie potasu i azotu, potrzebnych do wytworzenia dużych cebul lub długich, dorodnych łodyg rzekomych (w przypadku pora).

Wymagania pokarmowe: Cebulowe mają wysokie zapotrzebowanie na potas, podobnie jak warzywa korzeniowe, ponieważ potas wpływa korzystnie na tworzenie zgrubień (cebule, piętki czosnku) i odporność na stresy (np. suszę). Azotu potrzebują umiarkowanie dużo – zbyt mało N ograniczy wzrost szczypioru i zmniejszy plon, ale nadmiar azotu bywa szkodliwy, bo opóźnia dojrzewanie cebul, pogarsza ich przechowywanie i sprzyja chorobom (np. miękkiej zgniliźnie). Dlatego zwykle stosuje się około 100–120 kg N/ha w podziale na dwie lub trzy dawki i kończy nawożenie azotowe dość wcześnie (gdy cebule zaczynają się załamywać, zaprzestajemy nawożenia). Fosfor jest ważny w początkowym okresie – cebula ma słaby system korzeniowy, więc fosfor dostępny w strefie korzeni zaraz po siewie wspomaga jej start. Wymagania fosforowe i magnezowe cebulowych określa się jako średnie. Ważnym pierwiastkiem jest za to siarka (S) – cebula, czosnek i por budują związki siarkowe (nadające im charakterystyczny aromat i właściwości prozdrowotne). Bez wystarczającej ilości siarki plon i jakość cebul może być niższa (cebula jest mniej ostra, gorzej się przechowuje). Warto zatem, aby w nawozach dla cebulowych znalazła się siarka (np. w formie siarczanu). Z mikroelementów istotny bywa bor i cynk – bor wpływa na formowanie piętki cebuli i kondycję szczypioru, a cynk wspomaga wzrost liści. Na glebach organicznych (torfowych) uprawy cebuli często wymagają dokarmiania miedzią, gdyż w takich warunkach bywa jej niedobór (skutkuje to białymi końcówkami liści cebuli). Generalnie jednak przy optymalnym pH (6,5–7,5) większość mikroskładników jest dostępna i specjalne dokarmianie jest potrzebne tylko w razie stwierdzonych niedoborów.

Preferowane nawozy: Warzywa cebulowe dobrze reagują na obornik i kompost, ale ze względu na wrażliwość na niektóre choroby glebowe i szkodniki, często zaleca się uprawę cebuli i czosnku w drugim roku po oborniku. Świeżo zastosowany obornik może zwiększać presję chorób grzybowych (np. zgnilizny szyjki cebuli) oraz przyciągać szkodniki (np. śmietkę cebulankę). Jeżeli jednak gleba jest bardzo uboga, można cebulowe uprawiać już w pierwszym roku po oborniku, lecz wtedy należy ograniczyć dawki nawozów azotowych mineralnych (bo obornik dostarcza dużo azotu). Ogólnie obornik pod cebulowe stosuje się jesienią w dawce ok. 20–30 t/ha (2–3 kg/m²) i starannie przyoruje. Dzięki temu do wiosny się rozłoży i nie będzie już świeżych resztek w glebie, które mogłyby infekować szyjki cebul czy ząbki czosnku. Kompost również jest świetnym nawozem – można go dawać nawet wiosną przed sadzeniem dymki czy ząbków czosnku. Nawożąc warzywa cebulowe należy unikać nadmiaru chlorków w glebie – chlorek potasu (sól potasowa) nie jest dla nich wskazany, ponieważ wysokie stężenie chloru obniża jakość i trwałość cebul. Lepszym wyborem są nawozy potasowe bezchlorkowe, np. siarczan potasu albo złożone nawozy NPK oznaczone jako „bezchlorkowe”. Warto też uwzględnić siarkę: siarczan potasu dostarcza potas i siarkę jednocześnie, podobnie siarczan amonu (21% N + 24% S) może być częścią dawki azotu, zwłaszcza na glebach ubogich w siarkę.

Terminy nawożenia: Cebulowe często sadzi się wcześnie (np. czosnek ozimy sadzony jesienią, cebula z dymki bardzo wczesną wiosną). Nawozy fosforowe i potasowe najlepiej zastosować jesienią przed uprawą, aby zdążyć je wymieszać z glebą. (Korzenie cebuli sięgają płytko, ale P i K wolno się przemieszczają, więc jesienne przekopanie z tymi nawozami zapewni ich dostępność w wierzchniej warstwie). Azot z kolei dzielimy na etapy: przy wiosennym siewie cebuli lub sadzeniu dymki dajemy przedsiewnie ok. 40–60 kg N/ha (4–6 g/m²) i mieszamy z ziemią. Następnie pogłównie dokarmiamy w fazie intensywnego wzrostu szczypioru (maj) – kolejne 40–60 kg N/ha. Ważne jest, aby zakończyć podawanie azotu najpóźniej na 4–6 tygodni przed zbiorem (czyli czerwiec – początek lipca dla ozimej cebuli, koniec lipca dla jarej), gdyż późniejsze nawożenie azotem opóźni dojrzewanie i pogorszy zdolność przechowalniczą. Pory mają dłuższy okres wegetacji (sadzone na pole w maju, rosną do października), dlatego wymagają więcej azotu łącznego – często około 120–150 kg N/ha. Dzieli się go zwykle na 3–4 mniejsze dawki pogłówne, podawane co kilka tygodni od posadzenia rozsady aż do sierpnia. Dzięki temu por sukcesywnie otrzymuje porcje azotu i może wykształcić gruby biały trzon. Czosnek ozimy sadzony jesienią nawozi się fosforem i potasem pod orkę zimową, zaś azot dopiero wiosną: pierwsza dawka (40–50 kg/ha) na przedwiośniu, jak tylko ruszy wegetacja (marzec), a druga podobna w kwietniu. Czosnku również nie zasilamy po maju, aby umożliwić zasychanie szczypioru przed zbiorem.

Nawożenie w gruncie i pod osłonami: Z reguły warzywa cebulowe są uprawiane w polu, ponieważ wymagają dużo miejsca i światła do wykształcenia dorodnych główek lub łodyg. Uprawa szklarniowa dotyczy głównie produkcji szczypioru poza sezonem. W tunelach można np. posadzić wczesną wiosną cebulę dymkę tylko po to, by 6–8 tygodni później ścinać zielony szczypior na pęczki (zanim cebule wytworzą duże główki). Podobnie można wysiewać na zagęszczenie nasiona cebuli lub pora w szklarni, by zbierać je młodo jako tzw. cebulę siedmiolatkę lub mini pory do sałatek. Przy takim spłonku na zielono nawożenie powinno być umiarkowane: zwykle wystarcza żyzność gleby zapewniona przez jesienne nawożenie organiczne i resztki nawozów po przedplonie. Można ewentualnie podać małą dawkę azotu (20–30 kg/ha) zaraz po posadzeniu dymki, by pobudzić wzrost liści, ale zbyt duże nawożenie azotowe w warunkach szklarni spowoduje wiotki, podatny na choroby szczypior. W uprawie wieloletniej szczypiorku w inspekcie lub donicach zaleca się raczej częste umiarkowane dokarmianie (np. co 2–3 tygodnie płynnym nawozem wieloskładnikowym w małej dawce), niż jednorazowe duże dawki, aby nie zasolić podłoża. Ogólnie, różnice między nawożeniem cebulowych w gruncie a pod osłonami sprowadzają się do intensywności: w gruncie stosujemy pełne dawki dla wyrośnięcia plonu dojrzałego, a pod osłonami uprawiamy je głównie na zieloną masę (szczypior), więc dawki azotu mogą być mniejsze i częściej podawane w formie płynnej.

Tabela podsumowuje orientacyjne dawki makroskładników dla warzyw cebulowych:

SkładnikUprawa w gruncieUprawa pod osłonami
Azot (N)100–150 kg/ha (10–15 g/m²)60–80 kg/ha (6–8 g/m²)
Fosfor (P2O5)80–120 kg/ha (8–12 g/m²)50–80 kg/ha (5–8 g/m²)
Potas (K2O)150–200 kg/ha (15–20 g/m²)100–150 kg/ha (10–15 g/m²)

Warzywa kapustne

Warzywa kapustne (inaczej brassicowate) obejmują gatunki z rodziny kapustowatych uprawiane dla liści, kwiatostanów lub zgrubień pędów. Zaliczamy tu m.in. kapustę głowiastą (białą, czerwoną, włoską), kalafiory, brokuły, kapustę brukselską, jarmuż, kalarepę oraz kapustę pekińską i chińską. Są to rośliny o bardzo dużych wymaganiach pokarmowych – wykształcają obfity plon w postaci ciężkich głów, róż czy różyczek, co wiąże się z pobieraniem znacznych ilości składników z gleby.

Wymagania pokarmowe: Kapustne należą do najbardziej żarłocznych warzyw. Potrzebują szczególnie dużo azotu i potasu. Azot napędza ich intensywny wzrost wegetatywny – kapusty tworzą w krótkim czasie dużą masę liści i bez wystarczającej ilości N głowy pozostaną małe, a kalafiory nie zawiążą dużych róż. Potas jest kluczowy dla jakości plonu – wpływa na jędrność głów, odporność na choroby i chłód oraz gospodarkę wodną (np. rośliny dobrze zaopatrzone w K lepiej znoszą przymrozki wiosenne). Fosfor jest również potrzebny, choć w nieco mniejszej ilości niż azot i potas – odpowiada za rozwój systemu korzeniowego rozsady i prawidłowe kwitnienie (istotne np. u brokułów i kalafiorów). Warzywa kapustne wykazują też wysokie zapotrzebowanie na wapń i magnez – budują ogromną biomasę, więc pobierają dużo Ca i Mg. Na szczęście zwykle uprawia się je na glebach dobrze zwapnowanych i żyznych, które te składniki zawierają. Trzeba jednak dbać o utrzymanie odpowiednio wysokiego pH (przynajmniej 6,5–7,0) – w warunkach kwaśnych u kapustnych następuje silne zahamowanie wzrostu oraz łatwo rozwija się groźna choroba – kiła kapusty (Plasmodiophora). Dlatego wapnowanie pola pod kapustne jest absolutnie konieczne, najlepiej na rok przed uprawą (jeśli pH jest za niskie). Z mikroskładników najważniejszy dla kapustnych jest bor (B) – braki boru powodują poważne zaburzenia: u kalafiorów tzw. jamistość głąbia (gnicie wnętrza głąba i kruszenie się róż), u brokułów pusty głąb i pękanie łodyg, u kapust głowiastych pękanie i gnicie głąba wewnątrz głowy. Niedobór boru objawia się też pustymi przestrzeniami w bulwach kalarepy i spękaniem ogonków liściowych. Drugim kluczowym mikroelementem jest molibden (Mo) – jego niedostatek wywołuje tzw. kiłę fizjologiczną (nie mylić z patogenem kiły kapusty) lub zjawisko „whiptail” u kalafiorów, czyli silne deformacje liści (brak blaszek liściowych). Molibden staje się niedostępny przy niskim pH, stąd znów podkreślenie roli wapnowania. Warzywa kapustne wykazują też wysokie zapotrzebowanie na siarkę (S) – są to rośliny siarkolubne, potrzebują S do syntezy olejków gorczycznych (odpowiedzialnych za ich smak i właściwości zdrowotne). Uprawiając kapustne warto zatem zadbać, by w nawożeniu znalazła się siarka (np. w postaci siarczanu potasu lub siarczanu amonu).

Preferowane nawozy: Z uwagi na ogromne potrzeby pokarmowe, warzywa kapustne powinny być uprawiane w pierwszym roku po oborniku lub innym nawozie organicznym. Obornik dostarcza im dużą dawkę azotu oraz potasu i innych składników, a także poprawia właściwości gleby (ważne, bo kapustne lubią ziemię wilgotną i strukturalną). Typowa dawka obornika pod kapustne to 30–40 t/ha (3–4 kg/m²) zaorana jesienią poprzedniego roku. Na glebach zasobnych można dać mniej (20 t/ha), ale na ubogich – nawet 50 t/ha przed kapustą będzie uzasadnione. Jeśli obornik nie jest dostępny, można zastosować zielony nawóz – np. jesienią przed planowaną uprawą kapustnych wysiać gorczycę lub rzepak i przyorać (one także należą do kapustowatych i szybko się mineralizują, wzbogacając glebę w łatwo dostępny azot i siarkę). Nawozy mineralne dobiera się do uzupełnienia braków. Kapustne wymagają pełnego nawożenia NPK. Najczęściej stosuje się przedsadzeniowo wieloskładnikowy nawóz (np. w formie granulatu NPK z dodatkiem boru i innych mikroelementów), a następnie dokarmia azotem pogłównie. Przy doborze nawozów warto zwrócić uwagę, by zawierały bor – np. dostępny jest boraks do aplikacji doglebowej (około 10–20 kg/ha przed sadzeniem) albo specjalne mieszanki wieloskładnikowe z borem. Bor można także podawać dolistnie kilka razy w trakcie wzrostu (co jest często praktykowane przez producentów kalafiorów i brokułów). W nawożeniu mineralnym kapustnych sprawdza się podawanie części azotu w formie amonowej (np. polifoska czy siarczan amonu przedsiewnie) i części w formie azotanowej (saletra amonowa pogłównie), co zapewnia zarówno długotrwałe, jak i szybkie działanie. Ponieważ kapustne pobierają duże ilości potasu, często stosuje się dodatkowo siarczan potasu (jesienią lub wczesną wiosną) – szczególnie pod kalafiory i brokuły, które są dość wrażliwe na niedobór potasu (objawia się to brunatnymi plamami na brzegach róż). Przy intensywnych uprawach kapustnych zaleca się także stosowanie nawozów magnezowych (np. siarczan magnezu lub dolomit mielony) oraz wspomnianej siarki. Przykładowo, dla wysokiego plonu kapusty zaleca się dostarczyć 40–60 kg MgO/ha i 50–80 kg S/ha – można to osiągnąć, dając siarczan potasu (który zawiera ~45% K2O i ~18% S) oraz dolistnie siarczan magnezu.

Terminy nawożenia: Nawożenie kapustnych rozplanowujemy na etapy. Jesienią przed uprawą – stosujemy obornik i/lub nawozy P i K, a także wapno (jeśli pH trzeba skorygować, wapnujemy najlepiej rok wcześniej). Wiosną, na 1–2 tygodnie przed sadzeniem rozsady lub siewem nasion, pole należy zasilić nawozami głównymi: wysiać brakujące dawki fosforu i potasu (o ile nie zrobiono tego jesienią) oraz około 50–80 kg/ha azotu i 20–30 kg/ha MgO, a następnie wymieszać to z glebą. Można użyć nawozu wieloskładnikowego (np. dawka 500–700 kg/ha nawozu NPK; w przeliczeniu ok. 50–80 kg N, 70–100 kg P2O5, 100–150 kg K2O na ha). Po posadzeniu rozsady (lub w fazie 4–6 liści dla roślin z siewu) kapustne szybko rosną, dlatego potrzebują nawożenia pogłównego azotem. Standardowo dzieli się pozostałą dawkę azotu na 2 aplikacje: pierwsza około 3–4 tygodnie po posadzeniu (np. 50–60 kg N/ha), a druga po kolejnych 3 tygodniach (kolejne 50–60 kg N/ha). Dla odmian późnych kapusty głowiastej czy brukselki, które rosną długo, można dodać trzecią dawkę N w lipcu (ok. 30–50 kg/ha), szczególnie jeśli były obfite deszcze wypłukujące azot. Ważne jest, by zakończyć nawożenie azotowe na około miesiąc przed zbiorem głów lub róż – nadmiar azotu pod koniec wegetacji pogarsza jakość (np. luźniejsze głowy kapusty, gorsze wybarwienie kalafiorów, więcej azotanów w kapuście pekińskiej). Kapusta pekińska jako roślina o krótkim okresie wegetacji (50–60 dni) powinna otrzymać większość nawozów przed sadzeniem, a jedynie niewielką dawkę azotu pogłównie po około 3 tygodniach – przenawożenie azotem pekinki często skutkuje tipburnem (zamieraniem brzegów liści wewnętrznych) i nadmiarem azotanów.

Uprawa w gruncie vs pod osłonami: Warzywa kapustne w Polsce uprawia się głównie w polu, jednak niektóre z nich można przyspieszyć lub opóźnić w tunelach foliowych. Przykładowo, wczesną kapustę, kalafiory czy brokuły sadzi się często pod niskie osłony lub w nieogrzewanych tunelach już w marcu, by zbiór nastąpił w maju. W takim przypadku nawożenie trzeba dostosować do krótszego i chłodniejszego okresu uprawy: korzystne jest zastosowanie łatwo dostępnych form azotu (saletry) i fosforu (superfosfatu w podsiewaczu) wprost pod sadzonki, ponieważ w zimnej glebie pobieranie składników jest wolniejsze. Pod osłonami raczej nie stosuje się obornika tuż przed sadzeniem wiosennych kapustnych – rozkłada się on wolno w niskiej temperaturze i może wydzielać amoniak przy słabej wentylacji. Zamiast tego lepiej polepszyć glebę kompostem jesienią, a wiosną oprzeć się na nawozach mineralnych. Dawki nawozów dla upraw pod osłonami są zwykle nieco niższe niż w gruncie pełne dawki, ponieważ rośliny rosną krócej (np. kapusta osiąga mniejszą główkę przy wcześniejszym zbiorze). Ponadto w warunkach osłoniętych skuteczność nawożenia bywa wyższa (mniejsze straty przez wymywanie czy denitryfikację). Dlatego np. dla wczesnej kapusty w tunelu można ograniczyć łączną dawkę azotu do ~120 kg/ha zamiast 180 kg, ale podać go szybciej. Kapustę pekińską i kalafiory jesienne czasem uprawia się pod osłonami (w celu ochrony przed chłodem i deszczem), jednak wówczas nawożenie pozostaje podobne jak w polu – kluczowe jest zaopatrzenie w bor i wapń, aby zapobiec wadom fizjologicznym. W uprawach kapustnych pod osłonami należy również pilnować mikroelementów – zamknięta przestrzeń i intensywny wzrost mogą szybciej wyczerpać np. bor i molibden, więc wskazane bywa dolistne dokarmianie tymi pierwiastkami.

Poniżej zestawienie orientacyjnych dawek nawozów dla warzyw kapustnych:

SkładnikUprawa w gruncieUprawa pod osłonami
Azot (N)150–200 kg/ha (15–20 g/m²)100–150 kg/ha (10–15 g/m²)
Fosfor (P2O5)80–120 kg/ha (8–12 g/m²)60–100 kg/ha (6–10 g/m²)
Potas (K2O)200–300 kg/ha (20–30 g/m²)150–200 kg/ha (15–20 g/m²)

Warzywa dyniowate

Warzywa dyniowate to rośliny z rodziny dyniowatych (Cucurbitaceae), do których należą ogórki, dynie, cukinie (kabaczki), patisony, melony i arbuzy. W polskich warunkach uprawia się je głównie latem, bo są ciepłolubne. Wiele odmian dyniowatych silnie się krzewi i wydaje dużo owoców, co oznacza spore wymagania nawozowe – jednak nie tak ekstremalne jak kapustne.

Wymagania pokarmowe: Warzywa dyniowate potrzebują dużo potasu oraz dość dużo azotu, przy umiarkowanym zapotrzebowaniu na fosfor. Potas jest kluczowy dla zawiązywania licznych owoców i ich jakości – warzywa dyniowate są soczyste, a K reguluje gospodarkę wodną, wpływa na wykształcenie jędrnych, smacznych owoców (np. wysoka zawartość potasu sprzyja lepszemu wybarwieniu dyni i wyższej zawartości cukrów w melonach). Azot odpowiada za wzrost pędów i liści, które dyniowate muszą wytworzyć, by wydać plon. Zbyt mało azotu skutkuje słabym wzrostem łodyg i drobnymi liśćmi, co przekłada się na mniej owoców. Z drugiej strony, nadmiar azotu powoduje „przesadną wybujałość” roślin – dynie i ogórki tworzą mnóstwo zielonej masy kosztem kwitnienia i owoce zawiązują się późno (tzw. opóźnienie kwitnienia, roślina „idzie w liście”). Dlatego trzeba utrzymać równowagę: zapewnić N głównie na początku wzrostu, a potem bardziej skoncentrować się na potasie przy intensywnym owocowaniu. Fosfor jest ważny przy dyniowatych szczególnie w początkowej fazie (dla rozwoju korzeni siewek i zawiązków kwiatów). Jego niedobór może skutkować słabszym kwitnieniem u ogórków i mniejszą liczbą zawiązanych owoców. Warzywa dyniowate potrzebują też magnezu (Mg) – np. ogórki znane są z wrażliwości na niedobór Mg (objawia się żółknięciem starszych liści między nerwami). Wynika to z konkurencji między potasem a magnezem: przy intensywnym nawożeniu potasem trzeba dostarczać też Mg, by uniknąć jego braków. Z mikroelementów istotny bywa bor (wspomaga zawiązywanie owoców i rozwój merystemów – niedobór może powodować deformacje ogórków) oraz mangan i żelazo (ich brak, np. w warunkach wysokiego pH, powoduje chlorozy liści młodych). Ogólnie dyniowate dobrze reagują na dokarmianie mikroelementami, choć nie są tak wrażliwe na ich niedobory jak kapustne czy korzeniowe.

Preferowane nawozy: Dyniowate doskonale reagują na nawożenie organiczne. Tradycyjnie dynie sadzi się na pryzmach kompostowych lub mocno obornionych zagonach – gwarantuje to im stale dostępne składniki i wilgoć. Ogórki polowe często uprawiane są na zagonach z obornikiem przekopanym jesienią. Obornik można stosować w roku uprawy dyniowatych (dobrze rozłożony, wiosną 2–3 tygodnie przed siewem) lub jesienią przed uprawą. Zbyt świeży obornik tuż przed siewem nie jest zalecany, bo może uszkodzić kiełkujące nasiona i stwarzać ryzyko „przepalenia” w wierzchniej warstwie gleby (wysokie stężenie amoniaku). Optymalnie gleba powinna być dobrze przygotowana – na jesieni przed ogórkami warto dać 30–40 t/ha obornika i przyorać, a wiosną przed siewem tylko wyrównać i zastosować nawozy mineralne uzupełniające. Jeśli nie stosujemy obornika, kompost jest świetną alternatywą – można go wiosną rozrzucić 40–50 t/ha i wymieszać z glebą pod dynie czy cukinie. Nawozy zielone (np. facelia, łubin) także można przyorać przed uprawą dyniowatych – dostarczą azotu i poprawią strukturę gleby, co jest korzystne, bo dyniowate lubią glebę pulchną i ciepłą. Nawozy mineralne stosuje się podobnie jak u innych warzyw: przedsiewnie dajemy fosfor i potas (jeśli nie było obornika jesienią, to wiosną koniecznie pełną dawkę P i K), a azot dzielimy na dawkę przed siewem i pogłówne dokarmianie. Ważne jest, by nawozy potasowe dla dyniowatych były wolne od chloru – ogórki, melony i arbuzy są wrażliwe na chlorki, które mogą pogarszać smak i powodować zasychanie brzegów liści. Dlatego zaleca się stosować siarczan potasu zamiast soli potasowej. Również nawozy azotowe lepiej wybierać w formie saletrzano-amonowej lub mocznika – forma saletrzana działa szybko, co jest dobre przy intensywnym owocowaniu, a amonowa i amidowa (mocznik) zapewniają dłuższe działanie. W praktyce często stosuje się mieszankę: np. przed sadzeniem cukinii – część N w formie wolnodziałającej (mocznik), a pogłównie – saletra amonowa dla szybkiego efektu wzrostu owoców. Dyniowate dobrze reagują także na dokarmianie dolistne w trakcie owocowania – np. oprysk mocznikiem (0,5–1%) z dodatkiem mikroelementów może przedłużyć okres plonowania ogórków i poprawić kondycję liści.

Terminy nawożenia: Pod warzywa dyniowate w uprawie gruntowej nawożenie zasadnicze wykonujemy wiosną, bo zwykle sadzone/siane są dopiero po 15 maja (po zimnych ogrodnikach). Na 1–2 tygodnie przed siewem warto nawieźć pole: rozrzucić kompost lub, jeśli nie było obornika, zastosować nawozy mineralne P i K oraz około 50–80 kg/ha azotu, po czym to wszystko przyorać lub wymieszać kultywatorem na głębokość ~20 cm. Jeśli stosujemy obornik wiosenny (np. pod osłonami jako tzw. „gorące podłoże” – dawniej praktykowane: świeży obornik pod warstwą ziemi ogrzewał inspekt dla dyni), to musi być on przykryty i odleżeć co najmniej 2 tygodnie przed siewem, żeby nie „spalił” korzeni. Nawożenie pogłówne warzyw dyniowatych jest bardzo ważne: ogórki i cukinie zaczynają intensywnie owocować po ok. 4–5 tygodniach od siewu, wtedy gleba może już być wyczerpana z azotu. Dlatego na początku kwitnienia zaleca się podać drugą dawkę N (np. 40–60 kg/ha) najlepiej w formie szybko działającej (saletra) i po deszczu lub wraz z nawadnianiem, bo azot wtedy szybko dotrze do korzeni. Dla ogórków gruntowych, które plonują od lipca do września, często wykonuje się jeszcze trzecią dawkę N w połowie zbiorów (np. w pierwszym tygodniu sierpnia kolejne ~30–40 kg/ha), aby przedłużyć owocowanie i poprawić wielkość późniejszych zbiorów. W przypadku dyni i arbuzów, które wydają plon jednorazowo jesienią, zazwyczaj wystarczą dwie dawki: przedsiewna i jednorazowa pogłówna w fazie początku zawiązywania owoców (lipiec). Warzywa dyniowate mają płytki, ale szeroki system korzeniowy – ważne jest nawadnianie w okresie zawiązywania i wzrostu owoców, bo susza ogranicza pobieranie nawozów i powoduje zrzucanie zawiązków. Podlewając uprawy warto zasilić je fertygacyjnie – np. co tydzień dodając do wody nawozy azotowo-potasowe w niskim stężeniu.

Nawożenie w gruncie a pod osłonami: Uprawy dyniowatych prowadzone pod osłonami (głównie ogórek szklarniowy i melon) są znacznie intensywniejsze niż polowe. Ogórek szklarniowy rośnie bardzo szybko i może dawać plon kilkadziesiąt kilogramów z jednej rośliny w sezonie – wymaga więc stałego zasilania. Standardem w profesjonalnych szklarniach jest fertygacja przy każdym podlewaniu: do wody dodaje się pożywkę nawozową o składzie zależnym od fazy (na początku więcej azotu, w pełni owocowania więcej potasu, przy ciągłym utrzymaniu odpowiedniego poziomu Mg, Ca i mikroelementów). W warunkach amatorskich, uprawiając ogórki lub cukinie w tunelu foliowym, warto zastosować zbilansowany nawóz wieloskładnikowy o spowolnionym działaniu wymieszany z podłożem przed sadzeniem oraz dodatkowo dokarmiać rośliny co 1–2 tygodnie płynnym nawozem (np. rozpuszczalnym NPK do pomidorów i ogórków). Dawkowanie w szklarni powinno być precyzyjne – nadmiar soli w podłożu szkodzi korzeniom dyniowatych (objawia się przypaleniem brzegów liści). Dlatego lepiej podawać częściej mniejsze dawki (np. co kilka dni mała porcja nawozu w fertygacji) niż rzadziej duże. Ogórki szklarniowe są bardzo wrażliwe na niedobór magnezu i potasu – przy szybkim wzroście często trzeba zastosować dodatkowo dolistnie siarczan magnezu lub saletrę potasową w trakcie sezonu, aby uzupełnić te składniki bez dalszego zasalania gleby. W uprawie melona w tunelu czy szklarni zalecenia są podobne, choć melony rosną nieco wolniej i zwykle wymagają nieco mniejszych dawek azotu niż ogórki (nadmiar azotu pogarsza smak owoców melona). Cukinie pod osłonami (uprawiane np. w tunelu dla przyspieszenia zbiorów) nawozi się podobnie jak w polu, jednak ze względu na przyspieszony rozwój zbiór rozpoczyna się wcześniej i trwa krócej – dlatego sumaryczne dawki mogą być o 20–30% niższe niż w gruncie. Podsumowując, dyniowate pod osłonami potrzebują intensywniejszego i bardziej precyzyjnego nawożenia w czasie rzeczywistym, natomiast w uprawie polowej korzystają w większym stopniu z jednorazowego zasilenia gleby (obornikiem i nawozami przedsiewnymi) oraz jednej-dwóch interwencji pogłównych.

Orientacyjne dawki makroelementów dla warzyw dyniowatych przedstawiono poniżej:

SkładnikUprawa w gruncieUprawa pod osłonami
Azot (N)80–140 kg/ha (8–14 g/m²)120–180 kg/ha (12–18 g/m²)
Fosfor (P2O5)60–100 kg/ha (6–10 g/m²)80–120 kg/ha (8–12 g/m²)
Potas (K2O)150–250 kg/ha (15–25 g/m²)180–250 kg/ha (18–25 g/m²)

Warzywa strączkowe

Warzywa strączkowe (motylkowe) uprawiane w ogrodach warzywnych to głównie groch, fasola (szparagowa i tyczna) oraz bób. Charakteryzują się one zdolnością do symbiozy z bakteriami brodawkowymi (Rhizobium), które wiążą azot atmosferyczny i dostarczają go roślinom. Dzięki temu strączkowe mają niskie zapotrzebowanie na nawożenie azotowe z zewnątrz – same potrafią zapewnić sobie znaczną część potrzebnego N.

Wymagania pokarmowe: Podstawą nawożenia strączkowych jest fosfor i potas, natomiast azotu zwykle się nie stosuje lub jedynie minimalne dawki startowe. Groch, fasola i bób do wytworzenia dużej liczby kwiatów i ziarniaków wymagają dobrego zaopatrzenia w fosfor (dla rozwoju korzeni i kwitnienia) oraz w potas (dla nalewania nasion w strąkach, regulacji gospodarki wodnej i odporności na choroby). Azot strączkowe w dużej mierze czerpią z powietrza dzięki bakteriom brodawkowym na korzeniach. Zbyt duża dostępność azotu mineralnego w glebie ogranicza tworzenie brodawek i pogarsza plon (rośliny „tuczą się” azotem: rosną bujnie, ale słabiej kwitną i wiążą mniej strąków). Dlatego nie wolno przenawozić strączkowych azotem – zazwyczaj nie daje się go w ogóle, a jeśli gleba jest bardzo uboga, to symboliczną dawkę początkową (np. 20–30 kg/ha) w celu rozwoju młodych roślin przed zawiązaniem symbiozy. Strączkowe mają także znaczne zapotrzebowanie na wapń – preferują gleby o odczynie obojętnym lub lekko zasadowym (pH 6,5–7,5), ponieważ prawidłowe wiązanie azotu zachodzi tylko w takich warunkach. Na glebach kwaśnych gorzej rosną i słabo tworzą brodawki (np. u grochu przy pH < 5,5 symbioza praktycznie ustaje). Z mikroskładników kluczowy dla strączkowych jest molibden (Mo) – to składnik enzymów uczestniczących w wiązaniu azotu. Przy niedoborze Mo (co zdarza się na glebach kwaśnych i piaszczystych) rośliny strączkowe mogą wykazywać objawy głodu azotu pomimo obecności bakterii. W praktyce, jeśli zapewniliśmy właściwe pH, to Mo zwykle jest dostępny; ewentualnie nasiona można zaprawić mikroelementami (niektórzy producenci stosują zaprawy z molibdenem i kobaltem, wspomagające działanie bakterii). Innym ważnym mikroelementem jest bor (B) – strączkowe, zwłaszcza fasola, wykazują lepsze zawiązywanie kwiatów i strąków przy odpowiedniej podaży boru. Niedobór boru może powodować zrzucanie kwiatów fasoli i pustkę w strąkach. Zaleca się zatem dokarmianie dolistne boratem sodu (np. boraks 0,2–0,3% oprysk) w fazie pąkowania i na początku kwitnienia fasoli i grochu. Strączkowe potrzebują też umiarkowanych ilości siarki (S) – S wspiera syntezę białek (a nasiona strączkowych są bogate w białko). Najczęściej wystarcza im siarka ze związków glebowych lub ewentualnie dostarczana w nawozach potasowych (np. siarczan potasu) czy magnezowych (siarczan magnezu).

Preferowane nawozy: Warzywa strączkowe nie lubią świeżego obornika w roku uprawy. Nadmiar łatwo dostępnego azotu z obornika spowodowałby u nich nadmierny wzrost wegetatywny kosztem kwitnienia, a ponadto obornik może zakwaszać chwilowo strefę korzeni (rozkład materii organicznej, uwalnianie kwasów), co szkodzi symbiozie z bakteriami. Dlatego zaleca się uprawiać strączkowe w 2. lub 3. roku po oborniku. Wtedy korzystają z pozostałej po przedplonie próchnicy i fosforu/potasu, ale nie mają już nadmiaru azotu. W roku siewu strączkowych lepiej stosować kompost niż świeży obornik – kompost zawiera azot w formach bardziej stabilnych i nie uwalnia go gwałtownie. Dobrze rozłożony kompost w dawce ok. 20 t/ha (2 kg/m²) dostarczy próchnicy i nieco składników, nie powodując jednak „przenawożenia” azotem. Pod strączkowe koniecznie trzeba natomiast zastosować nawozy fosforowe i potasowe. Standardowo zalecane dawki to około 40–80 kg/ha P2O5 i 80–140 kg/ha K2O – dokładnie w zależności od zasobności gleby (jeśli gleba bogata w P i K, można dać mniej, ale strączkowe do wiązania azotu potrzebują sporego dostępnego fosforu). Nawozy P i K najlepiej dać przedsiewnie na wiosnę i wymieszać je z glebą w miejscu, gdzie będą zasięgi korzeni (te rośliny mają raczej głęboki korzeń palowy, szczególnie bób). Można zastosować np. granulowany superfosfat i siarczan potasu. Jeśli gleba jest bardzo uboga, dopuszcza się podanie niewielkiej ilości nawozu azotowego startowego – np. 20–30 kg N/ha w formie saletrzaku wymieszanego w pasy siewne. Taki „starter” bywa praktykowany przy uprawie wczesnego grochu siewnego na ciężkich glebach, gdzie bakterie wolno się uaktywniają w chłodzie. Więcej azotu doglebowo nie należy jednak stosować. Nawożenie pogłówne azotem strączkowych z reguły się pomija – jedyny wyjątek to sytuacja, gdy rośliny wykazują wyraźne objawy niedoboru N (np. z powodu słabej aktywności bakterii w chłodnej wiośnie) – wtedy można interwencyjnie zasilić je dolistnie roztworem mocznika (np. 5 kg mocznika na 100 l wody/ha) lub opryskać biostymulatorem zawierającym aminokwasy, aby pobudzić wzrost. O wiele ważniejsze jest jednak dokarmianie mikroelementami: jak wspomniano, bor i molibden to krytyczne pierwiastki. Dlatego w praktyce rolniczej często stosuje się opryski borem (np. 100–150 g B/ha w fazie pąków kwiatowych) i molibdenem (mocząc nasiona w roztworze molibdenianu sodu przed siewem lub opryskując 50–100 g Mo/ha na liście). W uprawie amatorskiej rzadko kto stosuje Mo, ale warto przynajmniej zapewnić odpowiednio wysokie pH – to automatycznie zwiększy dostępność molibdenu z gleby.

Terminy nawożenia: Pod warzywa strączkowe nawozy fosforowe i potasowe najlepiej zastosować tuż przed siewem, bo ich nasiona często wysiewa się dość wcześnie (groch i bób można siać już w marcu, fasolę gdy gleba ociepli się w maju). Można je również dać już jesienią – szczególnie na glebach cięższych, gdzie P i K nie ulegną wymyciu przez zimę. Jeśli gleba nie była wapnowana, warto zrobić to przed uprawą strączkowych (jesienią poprzedniego roku), by podnieść pH do przynajmniej 6,0–6,5 – to zapewni lepsze warunki dla brodawek. Azot startowy (jeśli przewidujemy jego podanie) dajemy na wiosnę przedsiewnie w minimalnej dawce, wymieszany w warstwie siewnej. Po wschodach strączkowe raczej się nie nawozi doglebowo. Można jednak dokarmiać dolistnie w trakcie wegetacji: np. 7–10 dni przed kwitnieniem fasoli warto podać dolistnie nawóz z borem i molibdenem (są specjalne mieszanki mikroelementowe do roślin strączkowych). Bób o długim okresie wegetacji (siany w marcu, zbierany w lipcu) ewentualnie można raz zasilić pogłównie potasem w trakcie kwitnienia (np. 50 kg/ha K2O w formie soli potasowej w międzyrzędzia, jeśli liście wykazują niedobór K – objawy to żółte brzegi). Jednak częściej wystarczają składniki z nawożenia przedsiewnego, a rośliny same wzbogacają glebę w azot – często po zbiorze strączkowych pozostaje w glebie kilkadziesiąt kg N/ha w korzeniach i resztkach, co stanowi cenny nawóz dla następnej uprawy (warto więc przekopać resztki po zbiorze, by uwolniony N posłużył następnym warzywom).

Uprawa w gruncie vs pod osłonami: Warzywa strączkowe niemal zawsze uprawia się w polu, natomiast w tunelach foliowych czasem prowadzi się uprawę przyspieszoną. Przykładowo, w nieogrzewanym tunelu można wysiać groch cukrowy już w lutym i zbierać strąki w kwietniu, lub posiać w marcu fasolkę szparagową dla wczesnego czerwcowego zbioru (pod osłonami rośliny są chronione przed przymrozkami). W takich wypadkach nawożenie nie różni się zasadniczo od polowego, ale trzeba pamiętać, że w bardzo wczesnym terminie bakterie brodawkowe mogą działać słabiej (gleba jest zimna). Dlatego przy uprawach pod osłonami częściej stosuje się niewielką dawkę azotu startowego, by rośliny miały z czego rosnąć, zanim symbioza się rozwinie. Po ruszeniu wegetacji w tunelu można ewentualnie podlewać strączkowe rozcieńczonym gnojowkiem roślinnym (np. z pokrzywy) lub bardzo rozcieńczoną saletrą amonową, jeśli widzimy objawy niedożywienia – ale zwykle nie jest to konieczne. Również pod osłonami warto zastosować dokarmianie dolistne borem podczas kwitnienia (np. oprysk kwitnącej fasoli w tunelu borem poprawi zawiązywanie strąków, zwłaszcza że brak owadów zapylających w zamkniętej przestrzeni i wysoka temperatura mogą pogarszać zapylenie – dodatkowy bor pomaga roślinom zawiązać nasiona). Ogólnie jednak strączkowe nie są typową uprawą szklarniową, więc różnice w nawożeniu sprowadzają się tylko do uwzględnienia skróconego cyklu i warunków mikroklimatycznych.

Orientacyjne dawki nawozów dla warzyw strączkowych (w uprawie na suche nasiona lub na zielone strąki) to:

SkładnikUprawa w gruncieUprawa pod osłonami
Azot (N)0–40 kg/ha (0–4 g/m²)20–40 kg/ha (2–4 g/m²)
Fosfor (P2O5)40–80 kg/ha (4–8 g/m²)30–60 kg/ha (3–6 g/m²)
Potas (K2O)80–150 kg/ha (8–15 g/m²)80–120 kg/ha (8–12 g/m²)

Warzywa psiankowate

Do warzyw psiankowatych należą rośliny z rodziny Solanaceae: pomidor, papryka, bakłażan (oberżyna), a także ziemniak, choć ten ostatni bywa traktowany oddzielnie jako roślina okopowa. Łączy je pewna wrażliwość na chłód (w uprawie gruntowej sadzone po 15 maja) oraz podobne wymagania pokarmowe – wszystkie potrzebują żyznego, zasobnego stanowiska.

Wymagania pokarmowe: Psiankowate mają wysokie zapotrzebowanie na azot i potas oraz znaczne na fosfor. Pomidory, papryki i bakłażany tworzą dużą masę liści i owoców, stąd muszą mieć zapewniony stały dopływ azotu przez długi okres (w przypadku pomidora szklarniowego nawet 6–8 miesięcy owocowania). Azot warunkuje wzrost wegetatywny i wiązanie owoców – niedobór N objawia się chlorozą liści dolnych i drobnieniem owoców, natomiast nadmiar N powoduje nadmierne krzewienie (tzw. efekt „przewitania”: roślina rośnie bujnie kosztem plonu). Potas jest kluczowy dla jakości owoców psiankowatych: wpływa na zawartość cukrów, kwasów i witamin, wybarwienie (np. czerwoność pomidora i papryki) oraz jędrność i zdolność do przechowywania. Pomidor ma szczególnie duże wymagania potasowe – wyprodukowanie 1 kg owoców pomidora może wymagać nawet więcej potasu niż azotu. Fosfor odpowiada za rozwój korzeni i kwitnienie – w fazie rozsady i tuż po posadzeniu psiankowate potrzebują dobrego zaopatrzenia w P, aby zbudować silny system korzeniowy. Później fosfor wpływa na zawiązywanie kwiatów (niedobór P skutkuje słabym kwitnieniem i opadaniem kwiatów). Warzywa psiankowate pobierają też sporo wapnia (Ca) – jest on niezbędny do budowy ścian komórkowych w szybko rosnących owocach. Przy niedostatku dostępnego wapnia występuje u nich choroba fizjologiczna znana jako sucha zgnilizna wierzchołków owoców (blossom-end rot) – ciemne, suche plamy od strony czubka pomidora, papryki czy cukinii (cukinia to dyniowate, ale też wrażliwa na Ca). Wapń musi być dostępny i transportowany do owoców – to wymaga równomiernego podlewania (stres suszy upośledza transport Ca). Z mikroelementów psiankowate wymagają szczególnie boru (dla kwitnienia i zawiązywania owoców) oraz miedzi, cynku i manganu (uczestniczą w fotosyntezie i metabolizmie – ich niedobory zdarzają się przy pH > 7). Żelazo (Fe) bywa problemem u psiankowatych w uprawach na glebach o wysokim pH lub zasolonych – objawia się chloroza młodych liści (szczególnie u papryki i bakłażana). Ogólnie jednak, przy pH 6–6,5 i nawożeniu organicznym, większość mikroelementów jest dostępna w wystarczających ilościach.

Preferowane nawozy: Warzywa psiankowate dobrze rosną w pierwszym roku po oborniku. Lubią gleby zasobne w próchnicę i o dużej pojemności wodnej – obornik lub kompost zdecydowanie poprawia warunki ich uprawy. Pomidor i ziemniak tradycyjnie dostają obornik jesienią przed sadzeniem wiosennym. Standardowa dawka to 25–40 t/ha (2,5–4 kg/m²) dobrze przefermentowanego obornika, który do wiosny się rozłoży. Należy unikać stosowania świeżego obornika tuż przed sadzeniem ziemniaków – zwiększa to ryzyko wystąpienia parcha na bulwach (choroba nasila się przy świeżej materii organicznej i wyższym pH). Lepiej dać obornik pod ziemniaki jesienią i na wiosnę tylko uzupełnić minerały. Papryka i bakłażan są trochę mniej “żarłoczne” od pomidora, ale również skorzystają z obornika czy kompostu – szczególnie papryka lubi gleby żyzne i głęboko uprawione, bo ma dość głęboki system korzeniowy. Nawożenie mineralne psiankowatych trzeba dobrze zbilansować. W uprawie gruntowej pomidora i papryki często stosuje się przedsiewnie (przed sadzeniem rozsady) mieszankę nawozów NPK – np. polifoskę lub azofoskę w dawce 400–600 kg/ha (co dostarcza ok. 60–90 kg N, 60–90 kg P2O5 i 80–120 kg K2O). Dodatkowo można podać siarczan magnezu (aby zapewnić Mg i S). Azot z nawozów mineralnych najlepiej podawać częściowo przedsiewnie, a częściowo pogłównie w trakcie wzrostu. Pomidor gruntowy zazwyczaj wymaga 2 nawożeń pogłównych: pierwsze ok. 2–3 tygodnie po posadzeniu (np. 50 kg N/ha, w formie saletry amonowej rozsypanej między rośliny i podlanej), drugie na początku dojrzewania pierwszych owoców (kolejne 50 kg N/ha). Papryka rosnąca na polu często reaguje dobrze na jednorazowe pogłówne zasilenie saletrą wapniową (20–30 kg N/ha) w okresie kwitnienia – dostarcza to azotu i wapnia jednocześnie. Bakłażan, uprawiany głównie w tunelach, jest równie wymagający co papryka i powinien mieć stale dostępne składniki – w gruncie zwykle stosuje się dla niego podobne dawki jak dla papryki. Ziemniaki nawozi się nieco inaczej: obornik daje się jesienią, a wiosną przed sadzeniem stosuje nawozy mineralne – typowa dawka to ok. 80–120 kg/ha N, 60–90 kg/ha P2O5, 150–200 kg/ha K2O oraz opcjonalnie 30–50 kg MgO i 20–30 kg S (ziemniaki lubią siarkę i magnez). Ważne, by potas dla ziemniaków był w formie siarczanowej (chlorek potasu pogarsza jakość bulw, obniża zawartość skrobi i może nasilać parcha zwykłego). Pod sadzeniaki azot często daje się w dwóch porcjach: 2/3 przed sadzeniem (np. w formie saletrzaku lub mocznika), a 1/3 pogłównie podczas formowania redlin (w formie saletry amonowej), co zwiększa efektywność wykorzystania N i ogranicza straty. Zarówno przy ziemniaku, jak i innych psiankowatych, zaleca się stosować nawozy bezchlorkowe – np. siarczan potasu zamiast soli potasowej, ponieważ chlorki są szkodliwe zwłaszcza dla ziemniaka i papryki (wpływają negatywnie na smak i zdrowotność roślin).

Terminy nawożenia: Dla psiankowatych plan nawożenia jest zwykle dwuetapowy: przed sadzeniem/siewem – dawka podstawowa (cały fosfor i potas oraz część azotu), oraz dokarmianie pogłówne – podawane w trakcie wegetacji w 1–3 dawkach, zależnie od długości okresu uprawy i intensywności plonowania. Pomidory i papryki sadzone w maju powinny mieć w glebie przygotowanej wcześniej dużo dostępnego fosforu (można np. lokalnie pod rozsady dać po garści superfosfatu w dołek – to stara praktyka, zapewniająca dobry start korzeniom). Potas najlepiej dać jesienią lub najpóźniej na 2–3 tygodnie przed sadzeniem – zwłaszcza jeśli używamy soli potasowej, trzeba ją wysiać wcześniej, by deszcze wymyły nadmiar chlorków. Przy stosowaniu siarczanu potasu termin nie jest tak krytyczny (mniej ryzyka fitotoksyczności). Azot przedsiewnie dajemy w formie, która nie ulegnie szybko stratom – może być to część azotu w formie amonowej lub amidowej (np. mocznik, który stopniowo uwalnia N). Pogłównie natomiast stosujemy formy szybko działające (saletra amonowa, saletra wapniowa) w odpowiednim momencie: dla pomidora gruntowego – gdy zaczyna zawiązywać owoce na pierwszym gronie, dla papryki – gdy masowo kwitnie i zaczyna zawiązywać pierwsze owoce, dla ziemniaka – około 4–5 tygodni po wschodach (przed zwarciem międzyrzędzi, w trakcie formowania zawiązków bulw). Bakłażana w tunelu dokarmia się częściej, ale mniejszymi dawkami – podobnie jak pomidora szklarniowego. Należy także pamiętać o wapniu: w przypadku pomidorów i papryk warto dolistnie dostarczać wapń w trakcie owocowania (oprysk 0,5% Ca(NO3)2 lub chlorkiem wapnia co 2 tygodnie), aby zapobiegać suchej zgniliźnie wierzchołkowej owoców. Magnez pogłównie można dostarczyć w postaci siarczanu magnezu (doglebowo lub dolistnie) jeśli zauważymy jego niedobór na liściach.

Uprawa w gruncie vs pod osłonami: Warzywa psiankowate są często uprawiane pod osłonami, zwłaszcza pomidory, papryki i bakłażany (ziemniaki praktycznie nie – co najwyżej przykrywa się je włókniną w polu na początku sezonu). W uprawie szklarniowej/w tunelach rośliny rosną intensywniej i plonują dłużej, w związku z czym wymagają większych łącznych dawek nawozów, ale podanych w sposób ciągły. Np. pomidor szklarniowy produkuje owoce nawet przez 8–9 miesięcy (od lutego do października przy uprawie przedłużonej) i może wytworzyć kilkanaście gron owoców na jedną roślinę – do tego potrzeba dostarczyć kilkakrotnie więcej składników niż dla pomidora gruntowego, który rodzi 4–5 gron i kończy wegetację we wrześniu. W praktyce szklarniowej realizuje to poprzez fertygację – stale podawanie pożywki nawozowej z nawadnianiem kropelkowym. Stężenie i skład takiej pożywki zmienia się wraz z fazą: w okresie wzrostu wegetatywnego utrzymuje się stosunek N:K około 1:1, natomiast w okresie intensywnego owocowania zwiększa się udział potasu nawet do 1:1,5 czy 1:2 (aby poprawić wybarwienie i smak owoców, a nie przedłużać nadmiernie wzrost pędów). Papryka pod osłonami ma nieco mniejsze wymagania niż pomidor, ale również wymaga regularnej fertygacji – zwykle nieco niższe stężenia pożywki, bo nadmiar soli łatwiej uszkadza jej korzenie. Bakłażan w tunelu nawozi się podobnie jak paprykę, pilnując by nie brakło mu azotu w okresie silnego wzrostu pędów i potasu podczas kwitnienia i owocowania. W uprawie pod osłonami kluczowe jest także zapewnienie mikroelementów – często używa się gotowych mieszanek do fertygacji z pełnym zestawem mikro (Fe, Mn, Zn, Cu, B, Mo), by uniknąć niedoborów. W gruncie zaopatrzenie w mikroelementy zapewnia zazwyczaj gleba i nawozy organiczne, natomiast w szklarni po kilku latach intensywnej uprawy gleba może się wyjałowić z niektórych mikro – stąd konieczne bywa ich uzupełnianie lub wymiana podłoża co pewien czas. Podsumowując, w gruncie psiankowate nawozimy jednorazowo obficie glebę i ewentualnie 1–2 razy dokarmiamy w sezonie, a pod osłonami podajemy nawozy często i w małych dawkach, utrzymując stały poziom odżywienia.

Poniżej przedstawiono orientacyjne zalecane dawki głównych składników pokarmowych dla warzyw psiankowatych:

SkładnikUprawa w gruncieUprawa pod osłonami
Azot (N)100–150 kg/ha (10–15 g/m²)150–250 kg/ha (15–25 g/m²)
Fosfor (P2O5)60–100 kg/ha (6–10 g/m²)80–120 kg/ha (8–12 g/m²)
Potas (K2O)180–240 kg/ha (18–24 g/m²)240–300 kg/ha (24–30 g/m²)

Nawożenie warzyw w polskich warunkach klimatycznych wymaga uwzględnienia potrzeb pokarmowych poszczególnych grup warzyw, właściwego doboru nawozów oraz terminowego ich stosowania. Kluczem jest utrzymanie żyzności gleby poprzez stosowanie nawozów organicznych (obornik, kompost, nawozy zielone) w rotacji oraz precyzyjne uzupełnianie składników mineralnych nawozami sztucznymi. Ważne jest również dostosowanie nawożenia do sposobu uprawy – inne podejście stosujemy w polu (gdzie nawozy podaje się rzadziej, ale w większych dawkach jednorazowych), a inne pod osłonami (gdzie często nawozimy małymi dawkami, ale regularnie, np. w fertygacji). Pamiętajmy o zasadzie „lepiej mniej niż za dużo” – nadmiar nawozu bywa tak samo szkodliwy jak niedobór. Regularna obserwacja roślin, analiza gleby co kilka lat oraz przestrzeganie powyższych zaleceń pozwolą cieszyć się obfitymi i zdrowymi plonami warzyw zarówno amatorom, jak i profesjonalnym ogrodnikom.

Napisz odpowiedź

Poprzedni artykuł

Następny artykuł

Dołącz do nas
  • Facebook44 tys.
  • YouTube8 tys.
  • Tik Tok13 tys.

Chcesz dowiadywać się o nowych artykułach? Zostaw swój E-Mail

Zapisz się do Newslettera - ZERO SPAMU, tylko najlepsze informacje ze świata ogrodnictwa.

Zeskanuj QR Kod aby dołączyć do naszej grupy "Ogrodowy zawrót głowy" na Facebooku i dzielić się ogrodniczym doświadczeniem.

Zeskanuj QR Kod aby dołączyć do naszej grupy "Ogrodowy zawrót głowy" na Facebooku i dzielić się ogrodniczym doświadczeniem.

Reklama

Ładowanie kolejnego artykułu...
Śledź
Sign In/Sign Up Szybkie Menu Szukaj Zyskujące na popularności
Na Topie
Ładowanie

Signing-in 3 seconds...

Signing-up 3 seconds...