Polska znajduje się w samym środku pogodowego rollercoastera. Najpierw fala upałów sięgnęła zenitu – termometry w wielu miejscach kraju wskazały ponad 36°C. Wydawało się, że lato na dobre rozgościło się w ogrodach. Ale to dopiero początek pogodowych wstrząsów.
Już w piątek przyjdzie krótkie ochłodzenie. W wielu regionach słupki rtęci spadną do 20–25°C, a lokalnie – szczególnie tam, gdzie pojawią się chmury i deszcz – może być ledwie 18–19°C. To spora ulga, zwłaszcza po intensywnym podlewaniu i walce z przesychającą glebą.
Ale nie potrwa to długo. Weekend przyniesie szybki zwrot akcji – sobota i niedziela znów będą gorące. Temperatury powrócą do poziomu 29–33°C w centrum i na południu kraju. Dla ogrodu oznacza to jedno: szok termiczny dla roślin.
Od poniedziałku znów nadejdzie ochłodzenie, tym razem wyraźniejsze. W wielu miejscach popołudniowe temperatury nie przekroczą 20–24°C, a lokalnie mogą spaść do zaledwie 16°C nawet w środku dnia. W nocy spodziewamy się zaledwie 10–15°C.
Wszystko przez fronty atmosferyczne, które będą przynosić wiatr, opady i spadki temperatury. Dla wielu roślin – szczególnie pomidorów, ogórków i papryki – taka huśtawka pogodowa może skutkować pękaniem owoców, infekcjami grzybowymi i zahamowaniem wzrostu.
Według obecnych prognoz, około połowy lipca możemy spodziewać się kolejnego powrotu gorącej aury. Opady mają ustępować, chmur będzie mniej, a temperatury znów zaczną przekraczać 25, a nawet 30°C. Szykuje się kolejna odsłona letniego sezonu – pełna słońca, suszy i… wzmożonego podlewania.
Sprawdź koniecznie pozostałe aktualności pogodowe.
0 Votes: 0 Upvotes, 0 Downvotes (0 Points)