Zrób to teraz, inaczej stracisz pomidory!

Pod koniec lipca pomidory w naszych ogrodach wchodzą w kluczową fazę wzrostu i owocowania. Krzewy są już wysokie, mają zawiązane liczne grona, a pierwsze owoce zaczynają się rumienić. To właśnie teraz odpowiednia pielęgnacja jest na wagę złota – decyduje o tym, czy reszta plonów dojrzeje zdrowo, czy też rośliny dopadną choroby i stracimy część pomidorów. Wystarczy kilka prostych zabiegów na przełomie lipca i sierpnia, aby pomidory pozostały w świetnej kondycji. Poniżej omawiamy wszystko, co powinieneś zrobić z pomidorami właśnie teraz – zarówno w uprawie gruntowej, jak i pod osłonami – by cieszyć się obfitymi zbiorami aż do jesieni.

Dołącz do nas na Facebook’u.

Uprawa pomidorów w sierpniu | foto. Canva Pro
Uprawa pomidorów w sierpniu | foto. Canva Pro

Ogławianie pomidorów – zatrzymaj wzrost, przyspiesz dojrzewanie

Jednym z najważniejszych zabiegów pod koniec lipca jest ogławianie pomidorów, czyli usunięcie wierzchołka ich głównego pędu. Na tym etapie krzewy zwykle wytworzyły już maksymalną liczbę kwiatostanów (około 5–6 gron owoców w przypadku odmian wysokich). Ogławianie zatrzymuje dalszy wzrost rośliny w górę i sprawia, że cała energia kierowana jest w dojrzewanie już zawiązanych pomidorów. Dzięki temu owoce szybciej się wybarwiają, stają się większe i smaczniejsze, a roślina nie marnuje sił na tworzenie kolejnych pąków, które i tak nie zdążyłyby wydać plonu przed jesienią.

Kiedy to zrobić? W polskim klimacie zaleca się ogławiać pomidory mniej więcej na 7–8 tygodni przed końcem uprawy (czyli przed pierwszymi przymrozkami). Praktycznie oznacza to przełom lipca i pierwsze dni sierpnia. W uprawie gruntowej warto nie zwlekać – jeśli końcówka lata zapowiada się chłodna, ogławiamy pod koniec lipca lub na początku sierpnia, aby owoce zdążyły dojrzeć. W szklarni lub tunelu foliowym można ten zabieg wykonać nieco później (np. w połowie sierpnia), bo osłony wydłużają sezon i chronią przed chłodem. Jednak nawet pod osłonami nie należy czekać dłużej niż do końca sierpnia z usunięciem wierzchołków.

Ogławianie pomidorów polega na stopniowym usuwaniu ich liści | fot. Canva Pro
Ogławianie pomidorów polega na stopniowym usuwaniu ich liści | fot. Canva Pro

Jak ogławiać pomidory? Wybierz suchy dzień i przygotuj ostry, zdezynfekowany nóż lub sekator. Utnij główny pęd każdego krzaka tuż nad najwyższym gronem owoców, pozostawiając nad nim jeszcze 2–3 liście. Te pozostawione liście są ważne – odżywiają ostatnie grona i chronią je częściowo przed słońcem. Cięcie wykonuj zdecydowanie, aby rana była jak najmniejsza. Jeśli to możliwe, przeprowadzaj zabieg rano, by roślina miała czas zasklepić rankę w ciągu dnia. Dla pewności możesz posypać miejsce cięcia odrobiną sproszkowanego węgla drzewnego, mączki bazaltowej lub posmarować maścią ogrodniczą – to zabezpieczy przed infekcją grzybową.

Korzyści z ogławiania pomidorów:

  • Szybsze dojrzewanie owoców: Roślina zamiast rosnąć w górę i tworzyć nowe kwiaty skupia się na wybarwianiu istniejących pomidorów. Dzięki temu zielone owoce zaczną czerwienieć nawet o kilkanaście dni szybciej.
  • Większe i smaczniejsze plony: Ograniczona liczba gron oznacza, że pomidor “wkłada” więcej składników odżywczych w każdy owoc. Dojrzewające pomidory są dorodniejsze, słodsze i bardziej aromatyczne.
  • Mniejsze ryzyko chorób: Ogławianie zapobiega nadmiernemu zagęszczeniu krzewu u góry. Lepsze przewietrzanie całej rośliny ogranicza rozwój chorób grzybowych (np. zarazy ziemniaka) i ułatwia oględziny.
  • Łatwiejsza pielęgnacja i zbiór: Niskie, ogłowione krzaki łatwiej opryskać, obrywać z nich liście czy zbierać owoce. Nie pokładają się też pod własnym ciężarem tak bardzo, jak wysokie pędy pozostawione samym sobie.

Zobacz także:

Zielone i uparte? Oto dlaczego Twoje pomidory nie chcą dojrzewać (i co z tym zrobić)

Kiedy zacząć usuwać liście pomidora? Te dwa sygnały mówią jasno: to już czas

Zwinięte liście pomidorów? Nie panikuj! Sprawdź, co to oznacza i kiedy reagować

Usuwanie dolnych liści i liści cieniujących owoce

Kolejnym istotnym zabiegiem jest obrywanie niepotrzebnych liści pomidora. W czasie lata krzewy wypuszczają mnóstwo bujnych liści, z których nie wszystkie są już roślinie potrzebne – wręcz przeciwnie, część z nich może szkodzić. Usuwanie liści ma na celu lepsze przewietrzenie i doświetlenie krzewu oraz ograniczenie chorób.

Które liście usuwać? Przede wszystkim te najniżej położone oraz takie, które już spełniły swoją rolę: żółkną, usychają lub chorują. Dolne liście często stykają się z ziemią i łatwo łapią infekcje z podłoża – najlepiej je od razu odciąć, aby nie stanowiły “pomostu” dla grzybów (szczególnie w uprawie gruntowej, gdzie deszcz rozbryzguje glebę na liście). Ponadto warto usunąć liście, które zasłaniają owoce przed słońcem. Jeśli całe grona pomidorów skryte są w cieniu gęstych liści, trudniej się wybarwiają i dłużej pozostają zielone. Odsłonięcie owoców na światło (przy jednoczesnym zachowaniu kilku liści powyżej grona) przyspieszy dojrzewanie i poprawi smak pomidorów.

Pamiętaj, by nie ogołocić krzaka całkowicie! Liście są potrzebne roślinie do asymilacji – usuwamy tylko te zbędne. Zawsze powinien pozostać zestaw zdrowych liści nad ostatnim gronem owoców i ogólnie w górnej części rośliny, aby dalej odżywiały dojrzewające pomidory.

Jak prawidłowo obrywać liście:

  • Stopniowo, małymi partiami. Nie usuwaj zbyt wielu liści naraz z jednej rośliny – optymalnie 2–3 liście na tydzień z każdego krzaka. Zaczynaj od tych najbardziej problematycznych (np. leżących na ziemi lub chorych). Następnie po kilku dniach możesz usunąć kolejne.
  • W słoneczny, suchy dzień. Zabieg przeprowadzaj, gdy liście i łodygi są suche (unikniesz wprowadzania patogenów do ran). Najlepsza pora to poranek albo przedpołudnie w dzień bez deszczu. Rany po odłamanych liściach zdążą podeschnąć przed nocą.
  • Technika usuwania. Duże liście najlepiej odciąć ostrym nożem lub sekatorem tuż przy łodydze (nie zostawiaj długich “kikutów”). Mniejsze liście można wyłamywać ręką – chwyć liść u nasady ogonka i wygnij w dół lub na bok, aby czysto odszedł od łodygi.
  • Usuń liście chore i poowocowe. Jeżeli zauważysz liść z plamami, nalotem, oznakami grzyba czy szkodników – natychmiast go usuń i wynieś z ogrodu. Podobnie warto obrywać liście znajdujące się tuż pod zebranymi gronami. Gdy wszystkie pomidory z danego grona zostały już zerwane, liście poniżej niego są mniej potrzebne roślinie, a zabierają przestrzeń i światło kolejnym kiściom.

Regularne obrywanie dolnych i zbędnych liści sprawi, że krzaki będą przewiewne, zdrowsze i lepiej doświetlone. To prosty sposób, by zapobiegać wielu chorobom oraz przyspieszyć czerwienienie owoców.

Usuwanie dolnych liści pomidora ma na celu dostarczenie roślinie większej ilości światła i lepsze dojrzewanie owoców. | fot. Canva Pro
Usuwanie dolnych liści pomidora ma na celu dostarczenie roślinie większej ilości światła i lepsze dojrzewanie owoców. | fot. Canva Pro

Pasynkowanie – usuwanie pędów bocznych (“wilków”)

Oprócz liści pomidory wypuszczają także liczne pędy boczne, zwane popularnie “wilkami”. Wyrastają one w kącikach (rozgałęzieniach) między główną łodygą a liściem. Jeśli pozwolimy im rosnąć, pomidor mocno się rozkrzewi, stanie się gęsty jak busz i będzie produkował więcej liści oraz drobnych owoców, które mogą nie zdążyć dojrzeć. Dlatego w uprawie odmian wysokich (typu indeterminate) konieczne jest regularne pasynkowanie, czyli usuwanie tych bocznych odrostów.

Jak i kiedy usuwać “wilki”? Najlepiej robić to systematycznie co kilka dni przez cały sezon. Przeglądaj krzaki podczas podlewania – gdy tylko zauważysz mały pęd wyrastający w kącie liścia, wyłam go delikatnie palcami. Młode pasynki o długości do ok. 5 cm usuniesz z łatwością, uszczypując je paznokciami lub wyłamując. Rób to, póki są kruche i soczyste – wtedy rana szybko się zagoi, a roślina niemal tego nie odczuje. Jeśli jednak jakiś pęd boczny uchował się i wyrósł duży (ma już kilkanaście centymetrów lub zdążył zdrewnieć), użyj czystego nożyka albo sekatora. Utnij go, zostawiając niewielki 0,5 cm czop przy łodydze głównej, aby nie uszkodzić tkanki przewodzącej. Większe rany znów warto zasypać sproszkowanym węglem drzewnym lub posmarować maścią ogrodniczą dla ochrony.

Kilka zasad o których warto pamiętać: wykonuj pasynkowanie rano w pogodny dzień, podobnie jak obrywanie liści – suche warunki sprzyjają gojeniu ran. Nie wyłamuj naraz zbyt wielu pasynków z jednej rośliny (ogólna zasada podobna jak z liśćmi: lepiej stopniowo). Wszystkie narzędzia (noże, sekatory) używane do cięcia dezynfekuj przed pracą i przy przechodzeniu z krzaka na krzak, żeby nie przenosić ewentualnych chorób.

Uwaga: Nie wszystkie pomidory wymagają pasynkowania! Jeśli uprawiasz odmiany karłowe, krzaczaste (typu determinate), zwykle nie usuwa się pędów bocznych, bo te odmiany z natury rosną kompaktowo i kończą wzrost na wytworzeniu kilku gron. Nasze zalecenia dotyczą głównie odmian wysokorosnących, prowadzących ciągły wzrost (większość szklarniowych i wiele gruntowych odmian amatorskich). W razie wątpliwości sprawdź informację o odmianie – jeśli to karłowa odmiana, nie ogławiaj jej ani nie usuwaj wilków, bo możesz pozbawić się części plonu.

Regularne podlewanie – woda to podstawa

W okresie letnich upałów pomidory potrzebują dużo wody, aby utrzymać tempo wzrostu i móc napełnić sokiem dojrzewające owoce. Szczególnie pod koniec lipca i w sierpniu, gdy temperatury sięgają zenitu, a krzewy mają dużą masę liści i owoców, regularne podlewanie to podstawa sukcesu. Braki wody prowadzą do zwiędnięcia liści, zahamowania wzrostu, pękania owoców, a nawet zrzucania kwiatów i zawiązków. Z kolei nadmiar wody lub nierównomierne nawadnianie może skutkować pękaniem pomidorów oraz chorobami grzybowymi. Jak więc podlewać prawidłowo?

  • Utrzymuj stałą wilgotność gleby. Staraj się podlewać tak, by ziemia była stale lekko wilgotna, ale nigdy błotnista. W praktyce oznacza to częste, umiarkowane dawki wody, zamiast rzadkich zalewów. W czasie upałów pomidory w gruncie zwykle wymagają podlewania co 1–2 dni, a w szklarni nawet codziennie (szczególnie jeśli rosną w pojemnikach o ograniczonej objętości podłoża).
  • Podlewaj pod korzeń, nie po liściach. Kieruj strumień wody bezpośrednio na glebę wokół łodygi każdego krzaka. Unikaj polewania liści i owoców – mokre liście to proszenie się o zarazę i inne choroby. W uprawie gruntowej pomocne jest robienie misek/rowków wokół podstawy rośliny, by woda wsiąkała przy korzeniach. W szklarni możesz rozważyć linię kroplującą, która dostarcza wodę powoli i punktowo.
  • Najlepsza pora: rano lub późne popołudnie. Podlewaj albo wcześnie rano, albo wieczorem, gdy słońce nie operuje już tak mocno. Unikniesz szoku termicznego (gdybyś polał rozgrzane rośliny zimną wodą w południe) i nadmiernego parowania. Ranne podlewanie jest o tyle dobre, że rośliny dobrze zaopatrzone w wodę lepiej zniosą dzienny skwar. Wieczorne podlewanie też jest OK, pod warunkiem że nie moczysz liści – inaczej noc spędzą mokre, co sprzyja infekcjom.
  • Używaj odstanej, letniej wody. Jeśli to możliwe, podlewaj pomidory wodą zmagazynowaną w beczce (np. deszczówką) lub kranówką odstaną w konewce, która ma temperaturę otoczenia. Lodowata woda prosto ze studni czy węża może wywołać u roślin stres i uszkodzić korzenie.
  • Ściółkuj glebę wokół pomidorów. Warstwa ściółki (np. słoma, suche liście, skoszona trawa, trociny) rozłożona na ziemi wokół krzaków to sprzymierzeniec w walce o wilgoć. Ogranicza parowanie wody z gleby i chroni przed nagrzewaniem podłoża. Dodatkowo ściółka zapobiega rozbryzgiwaniu się wody z ziemią na liście podczas podlewania lub deszczu, co zmniejsza ryzyko infekcji odglebowych.

Konsekwentne nawadnianie sprawi, że pomidory będą jędrne, soczyste i zdrowe. Unikniesz też problemu suchej zgnilizny wierzchołków owoców (ciemnych, suchych plam na spodzie pomidora), która często wynika z niedoboru wody i wapnia właśnie przy nierównomiernym podlewaniu.

Regularne podlewanie pomidorów jest kluczowe dla ich poprawnego wzrostu i kwitnienia | fot. Canva Pro
Regularne podlewanie pomidorów jest kluczowe dla ich poprawnego wzrostu i kwitnienia | fot. Canva Pro

Letnie nawożenie pomidorów – czym i jak zasilać rośliny?

Szczyt lata to bardzo intensywny okres dla pomidorów, również pod względem odżywiania. Krzewy mają teraz liczne owoce do wykarmienia, dlatego nawożenie w sierpniu jest równie ważne jak podlewanie. Jeśli zaniedbamy dokarmianie, pomidory mogą zacząć gorzej rosnąć, a owoce będą drobniejsze i mogą słabo dojrzewać. Z drugiej strony trzeba nawozić z wyczuciem, by nie przesadzić – przenawożone rośliny są osłabione i podatniejsze na choroby. Jak znaleźć złoty środek? Oto najważniejsze wskazówki:

  • Postaw na potas (K) i fosfor (P). W fazie dojrzewania owoców pomidory potrzebują przede wszystkim dużych dawek potasu – pierwiastka odpowiedzialnego za wybarwianie i smak owoców oraz ogólną odporność roślin. Ważny jest też fosfor, wpływający na prawidłowy rozwój i jakość pomidorów (oraz systemu korzeniowego). Wybierając nawóz, sięgnij po taki, który ma wysoką zawartość K i P, a stosunkowo mniej azotu (N). Nadmiar azotu latem powoduje nadmierny wzrost liści kosztem owoców i opóźnia dojrzewanie (owoce mogą wtedy długo pozostawać zielone).
  • Nawóz mineralny czy organiczny – stosuj regularnie. Możesz użyć gotowych płynnych nawozów do pomidorów dostępnych w sklepach ogrodniczych – najczęsto zaleca się dokarmianie nimi co 7–10 dni w dawce podanej przez producenta. To zapewni ciągłość zasilania bez ryzyka przenawożenia (przy trzymaniu się instrukcji). Jeśli wolisz uprawę ekologiczną, świetnie sprawdzają się naturalne gnojówki roślinne, np. z pokrzywy czy żywokostu. Rozcieńczoną gnojówkę (często w proporcji 1:10 z wodą) podlewa się rośliny podobnie jak nawozem płynnym co tydzień lub dwa. Inną opcją jest biohumus albo roztwór drożdży piekarskich – one również dostarczają cennych mikroorganizmów i składników odżywczych. Ważne, by zasilać pomidory regularnie, małymi dawkami, zamiast jednorazowo dużą porcją.
  • Zadbaj o wapń i magnez. Te dwa składniki odgrywają dużą rolę w zdrowiu pomidorów. Wapń wzmacnia ściany komórkowe owoców – przy jego niedoborze pojawia się wspomniana sucha zgnilizna wierzchołków owoców (ciemne, gnijące plamy od spodu pomidora). Jeśli zauważysz taki problem, oprócz usprawnienia podlewania warto wykonać dokarmianie wapniem: np. oprysk dolistny roztworem azotanu wapnia lub specjalnym preparatem wapniowym do pomidorów. Z kolei magnez jest kluczowy dla fotosyntezy; jego brak objawia się żółknięciem starych liści pomiędzy zielonymi nerwami. W razie potrzeby można zasilić pomidory siarczanem magnezu (np. w formie soli Epsom rozpuszczonej w wodzie i spryskanej na liście). Te zabiegi stosuj interwencyjnie, gdy zaobserwujesz objawy niedoborów.
  • Umiar przede wszystkim. Stosując nawożenie, trzymaj się dawek i nie przesadzaj z częstotliwością. Przenawożone pomidory rosną zbyt bujnie, co może paradoksalnie zmniejszyć ilość zawiązywanych owoców i opóźnić plon. Ponadto nadmiar nawozów azotowych osłabia odporność roślin – liście stają się “soczyste”, przyciągają szkodniki i łatwiej ulegają chorobom. Dlatego lepiej dać trochę mniej nawozu niż za dużo. Jeśli stosujesz różne środki (np. na zmianę mineralne i organiczne), pamiętaj, że one się sumują. Zawsze obserwuj swoje pomidory – ciemnozielone, błyszczące liście i bardzo silny wzrost pędów mogą oznaczać nadmierne nawożenie azotem (wtedy przerwij nawożenie azotowe). Z kolei blade liście i słaby wzrost wskazują, że dokarmiania jest za mało.

Dobrze odżywione pomidory odwdzięczą się nam dużą ilością dorodnych owoców. Warto więc poświęcić chwilę na przygotowanie odżywczego “koktajlu” dla naszych krzaków, zwłaszcza że teraz potrzebują go najbardziej.

Zobacz:

Wyrzucasz liście buraków? Popełniasz błąd. Zrób z nich to dla swoich upraw.

Popiół z ogniska zamiast nawozu? POTAS, FOSFOR, WAPŃ, KRZEMIONKA i MIKROELEMENTY

Nawóz ze skórek banana – jak go zrobić i do czego używać?

Wystarczą te dwie gnojówki i masz udany sezon uprawowy.

Profilaktyka chorób i szkodników w środku lata

Końcówka lipca i sierpień to czas, kiedy choroby grzybowe zaczynają atakować pomidory ze wzmożoną siłą, a i szkodniki mogą się namnożyć. Ciepłe dni, wilgotne noce, częstsze opady – to wszystko stwarza dogodne warunki dla patogenów. Amatorska uprawa pomidorów może być udana tylko wtedy, gdy będziemy czujni i zawczasu podejmiemy środki zapobiegawcze. Oto, o czym należy pamiętać:

  • Zapewnij roślinom przewiew i suchość liści. Większość chorób pomidora rozwija się w warunkach wysokiej wilgotności i stojącego powietrza. Dlatego tak ważne było usunięcie nadmiaru liści i ogławianie – to już dużo daje. Ponadto regularnie wietrz tunel lub szklarnię, zwłaszcza nocą po gorącym dniu, by skroplona para nie osiadła na liściach. W gruncie sadź pomidory w odstępach, nie za gęsto, by powietrze mogło krążyć między nimi. Unikaj też zraszania roślin wodą po wierzchu. Suche liście przez większość doby znacząco obniżają ryzyko infekcji grzybowych.
  • Usuwaj chore liście i owoce natychmiast po zauważeniu. Codziennie lub co kilka dni dokładnie oglądaj swoje pomidory. Najgroźniejsza jest zaraza ziemniaka – objawia się ona pojawieniem nieregularnych, brunatnych plam na liściach, które szybko się powiększają, a od spodu liścia może pojawić się delikatny biały nalot (grzybnia). Plamy mogą też wystąpić na łodygach, a owoce porażone zarazą gniją na brązowo. Jeśli dostrzeżesz takie objawy – nie zwlekaj! Usuń obficie porażone liście lub całe chore rośliny z ogrodu (najlepiej je spalić lub wyrzucić, by nie zaraziły innych – nie kompostuj ich). Podobnie postępuj w przypadku innych chorób liści (np. septoriozy objawiającej się drobnymi brunatnymi cętkami z jasną obwódką czy alternariozy dającej okrągłe, tarczkowate plamy). Wycinaj też wszystkie owoce z oznakami zgnilizny. Roślina odciążona z chorych części ma szansę utrzymać resztę zdrowych pomidorów.
  • Stosuj opryski profilaktyczne w razie potrzeby. W okresach sprzyjających chorobom (długotrwałe deszcze, chłodne i mokre noce, wielodniowe poranne mgły) warto sięgnąć po domowe i ekologiczne sposoby ochrony. Dobrym pomysłem jest oprysk wyciągiem z czosnku lub cebuli (mają właściwości antygrzybowe) albo ze skrzypu polnego (zawiera krzemionkę wzmacniającą tkanki roślin). Takie naturalne opryski wykonuje się regularnie co 7–10 dni, aby utrudnić zarodnikom grzybów rozwój. Jeśli uprawiasz pomidory pod osłonami, utrzymuj wilgotność powietrza na umiarkowanym poziomie – zbyt duża sprzyja np. szarej pleśni (szarobiały nalot i gnicie pędów). Gdyby jednak choroby mocno atakowały, w ostateczności można zastosować chemiczne środki grzybobójcze dopuszczone do amatorskiej uprawy pomidorów (np. środki miedziowe przeciw zarazie). Zrób to jednak z rozwagą, przestrzegając karencji, tylko gdy inne metody zawiodą.

W walce z chorobami pomidorów kluczowa jest profilaktyka – łatwiej zapobiegać, niż leczyć. Na szczęście wiele już robisz poprzez odpowiednie cięcie, podlewanie i nawożenie. Teraz wystarczy trzymać rękę na pulsie i szybko reagować na pierwsze niepokojące symptomy.

Nie zapominajmy też o szkodnikach, które w pełni lata potrafią zasiedlić nasze pomidory:

  • Regularnie lustruj liście od spodu. To tam najczęściej kryją się małe szkodniki wysysające soki z roślin. W uprawie pod osłonami najczęstszym intruzem jest mączlik szklarniowy – malutkie białe muszki, które oblepiają spód liści i wylatują chmarą przy poruszeniu rośliny. Na liściach zostawiają lepką spadź i osłabiają rośliny. Innym bywalcem bywa przędziorek chmielowiec (czerwony pajączek) – powoduje drobne, jasne punkciki na liściach, pajęczynkę i żółknięcie liści w warunkach suchego, gorącego powietrza. Z kolei w gruncie mogą pojawić się mszyce na wierzchołkach pędów lub spodach liści – malutkie zielone lub czarne mszy rozwijające kolonie. Jeśli zauważysz szkodniki, działaj od razu: usuń mocno opanowane liście/pędy i zastosuj oprysk ekologiczny (np. roztwór szarego mydła potasowego z wodą, wyciąg z czosnku czy pokrzywy) pokrywając dokładnie spód liści. Możesz też kupić gotowy naturalny preparat owadobójczy (na bazie oleju neem, pyretryny itp.) bezpieczny dla warzyw. W szklarni bardzo pomocne są żółte tablice lepowe powieszone między roślinami – zwabiają i wyłapują dorosłe mączliki oraz część mszyc. Przy dużej pladze trzeba rozważyć oprysk chemiczny dopuszczonym insektycydem, ale to ostateczność w uprawie amatorskiej.
  • Zabezpiecz pomidory przed ślimakami i gąsienicami. W wilgotne lata może się zdarzyć, że do naszych pomidorów dobiorą się ślimaki (zwłaszcza jeśli liście dotykają ziemi lub owoce leżą na glebie). Te mięczaki potrafią w jedną noc nadgryźć kilka dorodnych pomidorów tuż przy ziemi. Aby temu zapobiec, utrzymuj porządek wokół krzaków – usuń chwasty, deseczki, kamienie, pod którymi lubią kryć się ślimaki. Owoce rosnące nisko postaraj się podeprzeć (np. na patyczkach, podpórkach) albo wyłóż pod nie suchą słomę, by nie leżały na mokrej ziemi. Możesz również rozłożyć granulki środka na ślimaki wokół grządek lub ustawić pułapki (np. zakopane pojemniki z piwem, które zwabi ślimaki). Jeśli chodzi o gąsienice – w Polsce czasem zdarzają się larwy motyli, które żerują na pomidorach (np. samica ćmy potrafi złożyć jaja, z których larwy podgryzają liście lub owoce). Na szczęście to rzadkie przypadki. Warto jednak co jakiś czas zajrzeć wgłąb krzaka i sprawdzić, czy nie widać nadgryzionych liści lub ukrytych zielonych gąsienic. W razie czego usuń je ręcznie lub zastosuj biologiczny preparat Bacillus thuringiensis zwalczający larwy.

Stosując powyższe środki ostrożności, znacząco zwiększasz szanse, że Twoje pomidory dotrwają zdrowe do jesieni. Pamiętaj: zdrowa roślina lepiej plonuje, a większości problemów można uniknąć poprzez utrzymanie czystości, umiarkowane nawożenie, przycinanie i monitoring roślin.

Zbiory i dojrzewanie pomidorów – wykorzystaj w pełni plony

Dzięki odpowiedniej pielęgnacji w tym newralgicznym okresie wkrótce czeka Cię prawdziwa pomidorowa uczta. Już na przełomie lipca i sierpnia zaczynają się pierwsze większe zbiory – zwłaszcza odmian wczesnych i uprawianych pod osłonami. Co zrobić, aby w pełni wykorzystać plony i jeszcze bardziej im pomóc?

Przede wszystkim zbieraj dojrzałe pomidory na bieżąco. Codziennie lub co parę dni obejdź krzaki i odrywaj te owoce, które osiągnęły już dojrzałość konsumpcyjną (mają intensywny czerwony/oranżowy kolor – zależnie od odmiany). Pozostawianie dojrzałych pomidorów długo na krzaku nie jest wskazane: mogą zacząć pękać, gniją przy ogonku od deszczu, a także obciążają roślinę. Lepiej zebrać je tuż po dojrzeniu – od razu można delektować się smakiem, a przy okazji krzak kieruje wtedy energię w pozostałe, jeszcze zielone pomidory. Zrywaj ostrożnie, aby nie szarpać gałązek (najlepiej przytrzymaj owoc i odłam go razem z szypułką lub użyj nożyczek).

Co z zielonymi owocami, które uparcie nie chcą się zaczerwienić? Po wykonaniu ogławiania i usunięciu części liści powinieneś wkrótce zauważyć, że proces dojrzewania przyspiesza. Sierpniowe słońce oraz ograniczenie wzrostu wegetatywnego zrobią swoje – wystarczy cierpliwość. Upewnij się tylko, że pomidory mają dostęp do światła (gdyby jednak jakieś grona nadal były mocno ocienione, możesz punktowo usunąć liść je zasłaniający). Czasami pomocne bywa delikatne uniesienie lub odchylenie gałązek tak, by promienie słońca dotarły do owoców. Nie przycinaj jednak liści nad gronami z zielonymi pomidorami – te liście wciąż odżywiają owoce, więc są potrzebne dopóki pomidory nie zaczną się wybarwiać.

Pod koniec lata, kiedy noce staną się chłodniejsze, można zastosować mały trik na ostatnie, oporne sztuki: położyć w pobliżu owoców dojrzały banan lub jabłko (wydzielają etylen przyspieszający dojrzewanie) albo zebrać zupełnie zielone przed pierwszym przymrozkiem i pozwolić im dojść w domu. Na początku sierpnia jednak nie musisz się tym martwić – przed Tobą wciąż wiele ciepłych tygodni, w trakcie których większość pomidorów spokojnie dojrzeje na krzaku, jeśli zapewnisz im opisane warunki.

Na koniec pamiętaj, że najsmaczniejsze pomidory to te dojrzewające powoli, w pełnym słońcu, na zdrowej roślinie. Cały wysiłek włożony teraz w podwiązanie, podlanie, zasilenie i ochronę krzaków zaowocuje w przenośni i dosłownie. Obserwuj uważnie swoje pomidory, reaguj na ich potrzeby, a odwdzięczą Ci się one słodkimi, pachnącymi owocami. Nie ma nic bardziej satysfakcjonującego dla ogrodnika-amatora niż widok kosza wypełnionego po brzegi domowymi pomidorami – czerwonymi skarbami lata. Zadbaj o swoje pomidory teraz, a zbiory będziesz miał aż do jesieni!

Zbiory i dojrzewanie pomidorów | fot. Canva Pro
Zbiory i dojrzewanie pomidorów | fot. Canva Pro
Dołącz do nas
  • Facebook58 tys.
  • YouTube8 tys.
  • Tik Tok13 tys.

Chcesz dowiadywać się o nowych artykułach? Zostaw swój E-Mail

Zapisz się do Newslettera - ZERO SPAMU, tylko najlepsze informacje ze świata ogrodnictwa.

Zeskanuj QR Kod aby dołączyć do naszej grupy "Ogrodowy zawrót głowy" na Facebooku i dzielić się ogrodniczym doświadczeniem.

Zeskanuj QR Kod aby dołączyć do naszej grupy "Ogrodowy zawrót głowy" na Facebooku i dzielić się ogrodniczym doświadczeniem.

Reklama

Śledź
Szukaj
Ładowanie

Logowanie 3 sekund...

Rejestracja 3 sekund...