Zaraza ziemniaczana to zmora każdego ogrodnika. Gdy pojawia się na liściach, walka o uratowanie plonów staje się priorytetem. Jeden z naszych czytelników podzielił się swoim niezwykłym doświadczeniem – autorskim opryskiem,
Zaraza ziemniaczana to zmora każdego ogrodnika. Gdy pojawia się na liściach, walka o uratowanie plonów staje się priorytetem. Jeden z naszych czytelników podzielił się swoim niezwykłym doświadczeniem – autorskim opryskiem,
To nie mit, tylko piękna lekcja biologii. David Latimer w 1960 r. posadził w dużej, szklanej butli roślinę z rodzaju Tradescantia (popularny „trzykrotka”), lekko zwilżył podłoże, zamknął naczynie… i zostawił.
Krótka odpowiedź: to zaraza ziemniaczana (Phytophthora infestans). Patogen grzybopodobny atakuje liście, łodygi i owoce. Najpierw pojawiają się wodniste, szarozielone plamy, potem brunatnieją; przy wilgoci widać biały nalot od spodu liści.
Zaraza ziemniaczana to jedna z najgroźniejszych chorób dotykających uprawy pomidorów i ziemniaków. Wywołuje ją organizm grzybopodobny Phytophthora infestans, odpowiedzialny historycznie za ogromne straty plonów (np. słynny głód w Irlandii w
Przez kilka dni intensywnych opadów i mocnych różnic temperatur dzień/noc moje pomidory w gruncie dostały zarazy ziemniaczanej — mimo że nie uprawiam ziemniaków. Po powrocie z krótkich, 7-dniowych wakacji zobaczyłem